2023-10-09, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Dla mnie byłaby to najlepsza z możliwych opcji. Ale życie mnie nauczyło, że dopóki nie zobaczę, to jakoś za bardzo nie wierzę.
Otóż tak. Dokonało się i jest umowa na reaktywację, w istocie bardzo dużą modernizację a w części zwyczajnie odbudowę linii kolejowej ze Skwierzyny do Międzychodu. Co to oznacza dla mieszkańców dumnego miasta na siedmiu wzgórzach?
Ano przede wszystkim łatwiejsze połączenie z Poznaniem, pod warunkiem oczywiście, że pociągi będą jeździć w końcu jak onegdaj w cesarstwie pruskim lub CK. Ponadto ciekawy turystycznie kierunek na wyprawy piesze lub rowerowe. Dla mnie więcej połączeń z Miasteczkiem. Oby więcej, bo jak znam życie to za chwilę ktoś zacznie ucinać połączenia z Zieloną Górą, bo jakaś równowaga w przyrodzie musi być.
Ale, ale, pięknie to brzmi, remontujemy, uruchamiamy, budujemy nowoczesne perony i takie tam różne. Finał ma być w szczęśliwym 2029 roku. Powiem tak – dopóki coś się faktycznie nie zacznie dziać na tym kierunku, zwyczajnie nie uwierzę i zwyczajnie nie będę się ekscytować, bo rzeczywistość pokazuje, że każdą umowę można unieważnić, każde porozumienie zerwać. Rzeczywistość polityczna jest taka, że zwyczajnie różne rzeczy i to w trybach przyspieszonych się dzieją. Dopóki nikt nie zacznie pracy w tym kierunku, dopóty trzeba być sceptycznym. Bo o tej linii i tym połączeniu już się wiele razy i przy różnych okazjach, w tym politycznych, mówiło.
A teraz z drugiego kątka, też trochę turystycznego. Otóż zawiało mnie znów do Słońska (co tam się zmieniło, będzie w odrębnym tekście). I znów mnie najszła taka refleksja oto. Po jaką cholerę było likwidować połączenia kolejowe w regionie, w tym właśnie do Słońska. Tam jest milion i jedna ciekawe turystycznie rzeczy. Można byłoby sobie rano wsiąść w pociąg, podjechać do Słońska, przez kilka ciekawych wioseczek, połazić po okolicy i wrócić pod wieczór do miasta. A tak trzeba mieć przemiłych znajomych, którzy zechcą się ruszyć autkiem własnym, coby cuda turystyczne pooglądać.
No cóż. Może za jakiś czas usłyszymy o reaktywacji, a właściwie odbudowie innych linii w regionie. Interesującym się koleją polecam porównanie sieci kolejowej do 1989 roku na terenie naszym, tu w Marchii do tego, co było na ścianie wschodniej oraz zestawienie tego z tym, co mamy. Mamy dramat po prostu.
Renata Ochwat
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.