2023-11-22, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Takie zdziwienie wyraziła pewna pani z jakiejś firmy marketingowej. To najlepiej pokazuje, że przymiotnik w nazwie może mylić i dokładnie to robi.
- Wysyłam panu materiały reklamowe dotyczące Grodziska Wielkopolskiego. I będziemy niesamowicie wdzięczni za ich umieszczenie na portalu – usłyszał nadredaktor Robert Borowy. No i zdziwił się niepomiernie, bo co ma Grodzisk Wielkopolski do Gorzowa, nota bene jeszcze Wielkopolskiego. – No przecież wy jesteście Gorzów Wielkopolski. Czyli gdzieś blisko Grodziska – perorowała pani z agencji. A kiedy usłyszała, że w linii prostej oba miasta dzieli 130 kilometrów i generalnie to dwa różne województwa, to się zdziwiła równie niepomiernie. – No jak to, przecież wy macie w nazwie Wielkopolski, to o co w tym chodzi? – zakończyła rozmowę.
No właśnie, o co w tym chodzi? Chodzi o to, że czas najwyższy zrobić porządek z nazwą. Ja tradycyjnie jestem za Gorzowem nad Wartą. Ale rozumiem tych, co chcą gołego Gorzowa. Ten przykład pokazuje, że nazwa myli. Jakby zapytać gdzieś tam w Polsce o Gorzów, to sporo ludzi udowodni, że wie, iż chodzi o miasto na siedmiu wzgórzach. I raczej nie myli go z małą wioską, którą odwiedził Krzyś Korsak.
Inna rzecz, że zwolennicy nazwy w brzmieniu z przymiotnikiem też jej nie używają. Bo jak mówią na co dzień? Mówią Gorzów, kluby sportowe też mają tylko goły Gorzów w nazwie. Na pytanie – dlaczego stosują taką nazwę?, zawsze pada odpowiedź – bo krócej, bo wygodniej. Zatem co jest? Pełna i dostojna nazwa z czterozgłoskowym przymiotnikiem czy sama, dwuzgłoskowa nazwa? Czas najwyższy na coś się zdecydować.
Aha, i jeszcze jedno. Przywoływany w dyskusji za i przeciw Stargard też został obdarzony przymiotnikiem dzierżawczym Szczeciński wbrew własnej woli. I wystarczyło tam determinacji, aby się go pozbyć. I jakoś nikogo w oczy nie kole krótsza i bardziej prawdziwa nazwa.
A tak swoją drogą to jestem ciekawa, jakich jeszcze trzeba argumentów, aby przekonać nieprzekonanych…
A co ma smok do tego? Nic. Po prostu jest ładny, landsberski…
Renata Ochwat
Ps. Mija pierwsza rocznica śmierci Elżbiety Kućko (84 l.), byłej kierowniczka Działu Kontroli Jakości i Laboratorium Włókienniczego w Zakładzie Kordu w „Stilonie”, wdowy po Waldemarze Kućce (1932-1981), znanym fotografiku.
Od 11 lat to jest najważniejsza chwila, na jaką zawsze jesienią czekam. Festiwal Muzyki Współczesnej – moja gorzowska Warszawska Jesień.