2024-03-18, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Pojechałam sobie na szybki rekonesans. Musiałam sprawdzić, jak to z tymi Łużycami jest. I było jak zwykle przepięknie.
Mam ostatnio farta jak się patrzy. Kolejna wolna sobota, czyli nie musiałam gnać do jakiejś pracy. Zatem pognało mnie na Łużyce. To przepiękna w każdym sensie kraina zupełnie blisko nas.
Zaczęło się, co prawda, fatalnie, ale potem było już tylko lepiej. A jak już wjechałam na Łużyce, to okazało się, że tradycja tego słowiańskiego narodu na wschodzie dzisiejszych Niemiec jest jak najbardziej żywa. Bo i nazwy miejscowości oraz ulic w dwóch językach, ale i strój ludowy w użyciu. Widziałam bowiem młodego chłopaka w stroju weselnym. Po ulicy szedł a ja siedziałam w autobusie i się na niego z zachwytem gapiłam.
Potem dojechałam do centrum – Cottbus, inaczej Chociebuża i już było absolutnie pięknie. Malutkie łużyckie muzeum z strojami, które znów wracają przy uroczystych okazjach, centrum miasta z łużyckimi znakami kulturowymi.
Dobre ciastko i do tego kawa za rozsądną cenę. Tak niewiele, a jednocześnie tak dużo. Spokojny oddech od tego, co tu. Od bylejakości miasta, od bylejakości rządzących, od polskich kłótni o wszystko, których nie masz ochoty oglądać, ale wszechobecność mediów sprawia, że i tak musisz.
Osobistym najnowszy fiś nabiera kolorów. Muszę tam wrócić, już wiem, jak najprościej i najtaniej dojechać. A wszystko w zasięgu ręki i w jedne dzień. A kto nie był na Łużycach, powinien nadrobić braki, bo kraj piękny, przysmaki poza lokalną zupą ogórkową też przednie. I odpoczynek od kłótni polsko-polski gwarantowany.
Ahoj….
Renata Ochwat
Ps. Dziś przypadają 95 urodziny Christy Wolf z domu Ihlenfeld, córki landsberskiego kupca. Znakomita pisarka spędziła tu wczesne dzieciństwo, ślady tego można znaleźć w najważniejszych gorzowskich powieściach -„Wzorce dzieciństwa” i „Rozmyślania nad Christą T.”, poświęconych młodości spędzonej w Gorzowie. Pisarka zmarła w 2011 r. i jest pochowana na Dorotheenstädtischer Friedhof I, berlińskim cmentarzu zasłużonych.
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.