2024-06-06, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Ponoć już zakończył się remont, a właściwie coś straszliwego na Wełnianym Rynku. Powstało to coś.
Zastanawia mnie, co to jest. Bo ani to ulica, ani to deptak, ani diabli wiedzą co. Znam na ten moment tylko jedną osobę, której to się podoba. Ale jak owa osoba zacznie mieć kłopoty z ruchem samochodów, bo jednak tam będzie, to pewnie zmieni zdanie. Rzutem na taśmę, w ostatniej chyba chwili wprowadzono tam odrobinkę zieleni, która zresztą wygląda żałośnie.
I tak klimatyczna uliczka, jeszcze w typie XIX-wiecznej zamieniła się w takie oto coś.
Wiem, że urzędnicy na obcasach już nie są w takiej euforii, w jakiej byli, kiedy bronili projekt zmian. No i bardzo dobrze, może poczucie winy nie pozwoli im spokojnie spać.
Zmiana wprowadziła w oburzenie i zniechęcenie przedsiębiorców, tych nielicznych, którzy tam jeszcze mają swoje biura. Urząd raczej nie chciałby słyszeć, co oni tak naprawdę myślą.
Do zniszczenia zostało jeszcze trochę ulic w ścisłym centrum. Mam jednak nadzieję, że tej władzy już zwyczajnie czasu nie wystarczy aby znów coś tak rozpaczliwie spaprać.
Szkoda słów więcej na to, co ta władza nawyczyniała już w centrum i nie tylko w centrum. Bo, że powtórzę, za aleję lipową przy ul. Walczaka zwyczajnie ucięłabym ręce.
A poza tym w końcu mamy normalną pogodę – bez afrykańskich upałów, z deszczem od czasu do czasu. I oby tak dalej było.
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie pięć lat od chwili, gdy przez Gorzów przeszła kolejna ulewa. W ciągu 30 minut na miasto spadło 50 litrów wody na 1 m. kw. Kilkanaście ulic zamieniło się w rzeki, a skrzyżowanie ul. Borowskiego z Dąbrowskiego, gdzie woda sięgała 1 metra, zamieniło się w jezioro, zalana został m.in. SP 21 i LUW. To wtedy dzieciaki z Borowskiego urządziły zawody w pływaniu na beleczym.
Jaromir
Udało się. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Jest i czerwona cegła, są zachowane okna. Szkoda, że więcej takich remontów się nie przeprowadza.
Druga połowa lipca, a przebarwiły się jarzębiny
Znów o poezji Papuszy się rozmawia
Jakie to szczęście, że są łaskawi kierowcy
Już za minutkę, już za momencik, most będzie otwarty!
Powiem tak, niech szlag to w końcu trafi
No i nie ma, znów coś mi zniknęło
Remont co prawda nie furczy, ale jest
No i z przytupem zakończył się urlop
Miastu memu przyszywanemu na urodziny
