2024-06-17, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
A jednak są rusztowania, jest taśma oddzielająca budynek od chodnika. Może faktycznie Biały Kościół odzyska blask.
Trwa remont. Nie znam zakresu, bo nie znam, ale widzę, że prace postępują. Zatem jest szansa, że Biały Kościół (bo organicznie nie znoszę określenia – Biały Kościółek) znów będzie lśnił tak, że aż oczy będą bolały od tego blasku. Czego ja mam nadzieję doczekać.
Bo jak już wiele razy podkreślałam, choć nie wierzę w nic, to los zabytków, zwłaszcza takich, nie jest mi absolutnie obojętny. To niezmiernie ważna dla całej historii miasta budowla. I dobrze by było, aby przy okazji tego remontu pomyślano także o tablicy upamiętniającej pastora Friedricha Schleiermachera, niemieckiego teologa i filozofa, twórcy heremeneutyki, który przez trzy lata kazał w Białym. Owszem, jest popiersie pastora – na terenie AJP przy ul. Kazimierza Wielkiego, ale zasadnym byłoby umieszczenie choćby maleńkiej tabliczki na tymże budynku. Ni musi to być coś ogromnego, jak to w zwyczaju bywa, ale coś skromnego, bo takim był właśnie pastor.
Wiem, że to wołanie na puszczy i się nie zdarzy, ale pomarzyć dobra rzecz. Dlaczego się nie zdarzy? Bo tak właśnie owocują lata szczucia na sąsiada i na wszystko, co się z nim łączy. No cóż.
Renata Ochwat
Ps. Dziś mija 40 lat od chwili, gdy XVIII-wieczny budynek przy ul. Obotryckiej 8, najstarszy w mieście budynek mieszkalny, dziś „Dom Rzemiosła”, został wpisany do rejestru zabytków.
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.