Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Benedykta, Kariny, Olgi , 11 lipca 2025

Jakie to szczęście, że są łaskawi kierowcy

2024-07-17, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Od zawsze mówię, że gdyby to ode mnie zależało, to po mieście jeździlibyśmy dorożkami na gumowych kołach i po bruku. I coraz bardziej się w tym zdaniu upewniam.

medium_news_header_40857.jpg

Było tak. Jakiś czas temu MZK otworzył przystanek przy obecnym Liceum Plastycznym. Jak szybko go otworzył, tak szybko go zamknął, bo dziecko wpadło pod koła samochodu. Na tymże przystanku. Minęło kilka miesięcy, znów otwarto ów przystanek. No i ja dziś rano wysiadam na nim, to jest, chcę wysiąść, ale jakoś trudno, bo równolegle do tramwaju stoi wielki czarny samochód – z tych takich robiących wrażenie. Nie znam się na markach, zatem nie umiem powiedzieć, co to za diabelski wynalazek był. Pan kierowca niczym niezmieszany wskazał mi łaskawie ręką, że tam, kawałek dalej jest wolne miejsce do przejścia.

A przecież powszechnie wiadomo, że jak tramwaj podjeżdża do przystanku, to wszystkie samochody muszą się zatrzymać. Są namalowane na ulicach linie, które wyznaczają bezpieczne dla pieszych strefy. Ale, ale, który król kierownicy by na to zważał. Przecież nie istnieją dla nich piesi, nie istnieją dla nich przepisy, nie istnieje dla nich nic. Tylko on i jego samochód oraz ewentualnie jakiś jego pasażer.

Może sobie MZK na głowie stanąć, może nie wiem, co zrobić, ale i tak nic nie osiągnie, dopóki będą po mieście i nie tylko po mieście jeździć takie bucefały.

Na razie są wakacje, ruch wcześnie nie jest duży, ale przecież za półtora miesiąca zaczynie się szkoła, życie wróci do normalnych kolein i wówczas co? Znów jakiś …, każdy sobie wstawi, co mu pasuje, wjedzie w dziecko czy staruszkę w typie Ochwat? Czy MZK musi pomalować wszystkie przystanki na jakiś jaskrawy, rzucający się w oczy kolor, żeby panowie w wielkich czarnych samochodach łaskawie je zobaczyli? E nie, nie zobaczą, bo oni zwyczajnie nic nie widzą.

Gdyby ode mnie zależało, to do dziś jeździlibyśmy dorożkami po bruku. Choć pod kopytami rozpędzonego konia też można zginąć…

Nie lubię urzędników in gremio, ale bardziej nie lubię takich bucefałów za kółkiem oraz za kierownicą motorów.

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie 115 lat od chwili, gdy klub wioślarski Landsberger Ruderclub 1909 otworzył własną przystań naprzeciw męskiego kąpieliska. Znajdowała się na lewem brzegu Warty, na wysokości „Zrembu” przy ul. Fabrycznej. W miejscu tym w 2009 r. zbudowano „Przystań nad Wartą” z hostelem OSiR.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x