2024-07-31, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Nikt nie lubi stać w kolejkach, ale w takiej to ja mogę. I nie ma lepszej informacji, aniżeli ta, że ludzie znów chcą czytać książki.
Jak informuje Sławomir Szenwald, dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie: „Rok temu mieliśmy tylko jeden egzemplarz i kolejkę około 20 osób. Dzisiaj mamy 10 egzemplarzy i kolejkę 37 osób. Autorka była u nas jesienią 2023, a wciąż czytelnicy pytają o spotkanie autorskie. Po prostu fenomen „Chłopek”. Ps Czy ma sens pytanie, dlaczego kupujemy książki?”. Chodzi o absolutny bestseller Joanny Kuciel-Frydryszak poświęcony tragicznie ciężkim losom polskich chłopek. Książka ta od momentu ukazania zbiera tylko znakomite i bardzo znakomite recenzje i rzeczywiście pokazuje bardzo ciężki los polskich chłopek w latach międzywojnia. Nie jest to żaden lukier w typie „Chłopów” państwa Welchman (bo nie Reymonta przecież) ani też opowieści tych, co nic nie wiedzą, a wiedzą.
I to jest hit, ze ludzie ustawiają się w kolejce, czekają na to, aby przeczytać owo wstrząsające świadectwo.
Przy tej okazji znów warto się zastanowić – czy biblioteka ma kupować książki? Czy miasto powinno bardziej partycypować w tym zakresie? Czy miasto powinno zadbać o miejskie filie, bo niektóre już dawno powinno się remontować?
Ja zwyczajnie i po prostu nie mam złudzeń, że na te wszystkie pytanie powinna być odpowiedź twierdząca. Inna sprawa, że ludzie, którzy czytają, nabierają słownictwa, umieją przekonująco dyskutować. Może niektórym chodzi o to, aby jednak ludzieńki nie umiały werbalizować myśli i sądów. Dla mnie konieczność tłumaczenia się bibliotekarzy z zakupu książek jest absurdem kosmicznym.
Książnicy tylko pogratulować, że staje na głowie, aby nowości i to bardzo różne zdobywa. Bo, jak widać, warto. Czytelnicy doceniają.
Renata Ochwat
Ps. Mija 580 lat od chwili, gdy wójt krzyżacki poinformował wielkiego mistrza o budowie zamków w Gorzowie, Kostrzynie i Choszcznie; jest to pierwsza wzmianka o krzyżackim zamku w Gorzowie.
Do takich wniosków można dojść, kiedy się myśli o Schodach Donikąd i wzbierającym co jakiś czas gadaniu o ich remoncie.