2024-08-22, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
I znów wylazło odrobinę Landsbergu spod cienkiej wstążki asfaltu. Po prawdzie już wcześniej też trochę było, ale teraz jest go więcej, świata Landsbergu.
Właściwie nie powinno się chyba o tym pisać, bo zaraz ktoś w wiadomym urzędzie dojdzie do wniosku, że trzeba zadziałać. Nie powinno się pisać o lansberskich brukach, kostkach, starych numerach kamienic i wszystkim tym, co zachwyca w tym coraz bardziej zapyziałym i coraz bardziej bez wyrazu mieście. Nie powinno się, bo mam wrażenie, że pewni ludzie w pewnym urzędzie tylko czyhają na to, aby znów zniszczyć reszteczki historii, widome znaki.
Ale co zrobić, kiedy mnie te reszteczki właśnie zachwycają, nadają sens temu miastu, powodują, że chce się myśleć o jego byłej urodzie i o tym, co tu się działo.
Dlatego też z lubością oglądałam dziurę pod domem, bo wylazł landsberski bruk, dlatego od czasu do czasu zachodzę tam, aby się pogapić, łażę po Pocztowej.
I za wszystkie bogi świata nie rozumiem, jak można nie tego nie dostrzegać. Tego ładnego, tego, co wyróżnia. Bo przecież takich murów obronnych i katedr w regionie jest od cholery – powiem więcej – jest kilkanaście miast w bezpośrednim sąsiedztwie miasta na siedmiu wzgórzach, gdzie i mury są w całości, a i kościoły ze znacznie lepszą architekturą oraz wystrojem, bo obecna katedra tutejsza tylko odstrasza co wrażliwszych.
Natomiast nie wszędzie są zaułki i zaułeczki, po których szczęściem jest chodzić i szczęściem jest je oglądać. Miasto na siedmiu wzgórzach parę miało….
Zatem trzeba oglądać landsberski bruk, bo za chwilę na pewno znów go nie będzie.
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie 180 lat od chwili, gdy w drodze z Wiednia przez Erdmannsdorf do Gdańska w Gorzowie zatrzymał się król Fryderyk Wilhelm IV domu panującego Hohenzollern (1795-1861). Miasto, w nadziei, że król zatrzyma się tu na dłużej i zje przygotowany obiad, przybrało odświętny wygląd, ozdobione girlandami z kwiatów i bramami powitalnymi. Król jednak odmówił spożycia obiadu i pojechał dalej. Mało kto wówczas wiedział, że FWIV zapada na zdrowiu i przestaje kontrolować świat dookoła niego.
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.