Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2025

W kwestii zmiany czasu będzie

2024-10-28, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

No tak, znów to cholerstwo, znaczy zmiana czasu. To jedna z tych rzeczy, których ja zwyczajnie nie znoszę. Mój organizm się słabo adaptuje i cierpię przez długi czas.

medium_news_header_41785.jpg

W sumie nie lubię niedużo rzeczy. A wśród tych, co nie lubię, jest zmiana czasu. Bo jak tu lubić przestawki, kiedy jednego dnia o 6.30 jest ciemno i a następnego, dokładnie o tej samej porze jest jasno? Przecież organizm wariuje.

Nigdy nie rozumiałam, po co to cholerstwo się odbywa. Ale teraz mi to bardzo prosto wytłumaczono – czas liczymy po liniach zmian, czyli południkach. Letni opiera się o południk przechodzący przez Kijów, a zimowy, przez ten, który przechodzi tuż obok nas, czyli 15 południk. Dokładnie to on przechodzi przez Krzeszyce i jest pierwszym, który wyznacza strefę środkowoeuropejską. I nam znacznie bliżej do tego, niż do tego w Kijowie, choć miasto piękne jest.

No i druga dobra informacja – państwa Unii mają tak jak ja, też je męczy to ciągłe przestawianie czasu i bardzo być może, że jednak doczekam się decyzji, że zmian czasu już nie będzie. Bo, jak się okazuje, nikomu to nie służy. Ani gospodarce, ani ludziom, ani kompletnie nikomu.

Zatem trzeba mieć nadzieję, że tego cholerstwa w końcu nie będzie.

A stojan oznaczający 15 południk stoi sobie w lesie w Krzeszycach… Trzeba tubylców zapytać, jak dojechać i można sobie fotkę strzelić, a potem sięgnąć po fantastyczny przewodnik – Szlakiem 15 południka….

Renata Ochwat

Ps. Mija 70 lat od chwili, gdy ordynariusz gorzowski, ksiądz Zygmunt Szelążek (1905-1982), skierował na ręce premiera Józefa Cyrankiewicza list do Rządu PRL, skarżąc się na utrudnienia w erygowaniu i obsadzaniu nowych parafii, co destabilizowało sytuację Kościoła na Ziemiach Zachodnich. Odpowiedzi udzielił 14.12.1954 wicedyrektor Urzędu do spraw Wyznań Józef Siemek, odrzucając możliwość kompleksowego załatwienia problemu, zaś tworzenie nowych placówek uzależnił od istotnych potrzeb wiernych oraz czynników dodatkowych, takich jak odległość od parafii sąsiednich i od tego, czy parafie te staną się naprawdę parafiami samodzielnymi pod każdym względem.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x