Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2025

Tak to się robi po gorzowsku

2024-11-14, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Najpierw się bierze jakąś uliczkę. Pozbawia się ją klimatu, urody. Potem wykłada się ją jednolitym kamieniem i udaje, że nadal ulicą jest. A na koniec się stwierdza, że jednak wyszedł paskud i dawaj ją przebudowywać.

medium_news_header_41961.jpg

- Pani Renato, to jakiś absurd. Przecież niedawno tam położyli te płyty – to był pierwszy telefon, który odebrałam wczoraj jakoś tak późnym rankiem. A potem tych telefonów było coraz więcej i coraz ostrzejsze teksty padały pod adresem obecnych władz.

Generalnie sprowadzić je można do jednego stwierdzenia – magistrat uczynił badziew na ładnej uliczce, a teraz stara się to zmienić. Nic to, że wydał kasę na płyty i na coś tam jeszcze. Teraz wykłada kolejną kasę, aby co? – posadzić zieleń, o której się od lat mówi w kontekście wszelakich remontów? W Internecie, ale nie tylko, można sobie poczytać, co mieszkańcy myślą o takim działaniu.

 

 

Ja tylko przypomnę słowa pani Ewy Iwańskiej, wysokiej urzędniczki z Gorzowskich Inwestycji Miejskich czy jak on się tam nazywa, że projekt jest przemyślany, zaakceptowany i na pewno będzie pięknie po jego wykonaniu. No nie jest pięknie i ani przez moment nie było. Obecne zmiany są tego dobitnym dowodem.

Uważam, że za takie błędy w przestrzeni publicznej powinni zapłacić ci, którzy ten koszmar zaakceptowali i skierowali do budowy. Zapłacić z własnej kieszeni – dodam. Może wówczas każdy kolejny urzędnik pomyśli pięć razy, zanim znów się zdecyduje na coś takiego.

A przy okazji – gdzie się podziała kostka brukowa z tej ulicy pochodząca z przełomu wieku oraz granitowe krawężniki? Komu i na co się nadała – bo tylko tak można o tym myśleć.

Tak, to jest przykład bezhołowia i bezmyślności, właśnie jak najbardziej po gorzowsku. Bo kiedy w kraju przebudowywano przywalone kamieniami place i ulice, przywracano im zieleń lub tej zieleni dodawano, to u nas powstało to coś, co teraz jest znów w krótkim czasie przebudowywane. Na potrzeby zieleni, że zaakcentuję.

Wstyd to mało powiedziane w takim wypadku. Szkoda, że tego wstydu nie odczuwają właśnie ci, którzy takie zmiany non stop prokurują.

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie 35 lat od chwili, gdy Teatr Osterwy wystawił widowisko „Taki nam się snuje dramat” złożone z fragmentów dramatów: ,,Wesela" Stanisława Wyspiańskiego, ,,Matki" Stanisława Ignacego Witkiewicza, ,,Ślubu" Witolda Gombrowicza i ,,Tanga" Sławomira Mrożka w opracowaniu i reżyserii Ryszarda Majora (1948-2010), scenografii Ewy Krechowicz oraz choreografii Grzegorza Depty. W przedstawieniu wystąpił cały ówczesny zespół aktorski. Jak dla mnie jeden z najlepszych spektakli gorzowskiego teatru ever.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x