2024-12-03, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Otworzyłam skrzynkę i znalazłam liścik od mojej Administracji Domów Mieszkalnych. Wszyscy mieszkający w zasobie komunalnym dostali. Przyszedł ten znienawidzony/ulubiony czas.
Znienawidzony/ulubiony, bo mieszkańcy ADM dostają rozliczenia za ciepło, które wykorzystali w całym roku. I jak jedni po otwarciu liściku cieszą się i skaczą pod niebiosa, tak inni raczej płakać mogą i palce gryźć z rozpaczy. Bo oto przyszedł czas, kiedy trzeba płacić albo dostaje się wakacje na czynsz.
Na czym to polega? Ano na tym, że KAWKA, błogosławieństwo dla Nowego Miasta, za które mieszkańcy powinni sławić byłego prezydenta forever, to rzecz znakomita, bo od kilku lat nie musimy się martwić kupnem węgla, drewna czy tam czego innego do ogrzania mieszkania. Tyle tylko, że trzeba się nauczyć. Nauczyć mądrze korzystać z ciepła dostarczanego przez miasto. I jak na samym początku był płacz i zgrzytanie zębów, bo większość zachłysnęła się ciepłem, tak teraz już raczej jest w drugą stronę, raczej mieszkańcy dostają nadpłaty, bo już nikt albo prawie nikt nie otwiera okna przy rozkręconych do maksa kaloryferach, bo jak się wyjeżdża na kilka dni, to się przykręca ciepło. I tak właśnie powinno być.
No i niezbywalną częścią KAWKI, co to ja błogosławię ten pomysł, jest też i to, że na Nowym Mieście od tych kilku lat idzie oddychać spokojnie. Bo powietrze stało się powietrzem. Przedtem bowiem była to lepka, gęsta, cuchnąca zawiesina, zwłaszcza jak przychodziły mgły.
Zatem – czas radości albo łez zawsze przychodzi przed świętami. Ale nawet ci, co płaczą, już sobie życia bez KAWKI nie wyobrażają.
Renata Ochwat
Ps. Mija 95 lat od chwili, gdy w Świerkocinie otwarto nowy most na Warcie, najdłuższy wówczas most drogowy w Niemczech. Do dziś najdłuższy w całym przebiegu Warty. Sam most nad rzeką miał 140 m długości, nad obszarem zalewowym – 504, nad leżącą pomiędzy nimi wyspą – 40 m. Żelazna konstrukcja na środku przęsła rzecznego miała 12,55 m wysokości, jezdnia 5,20 m szerokości, chodnik dla pieszych – od 1,25 do 1,43 (na moście rzecznym) m szerokości. Obecna konstrukcja powstała w czasie odbudowy w 1964 r. i do złudzenia przypomina przedwojenną przeprawę. Ma podobne parametry: przęsło rzeczne (tzw. ustrój Langera) ma 90 m długości i jest najdłuższe w klasie wiotkich łuków w Polsce.
W mieście naszym będzie. Bo jak raz dwa ostatnie dni dają dobre pole do dyskusji. Ja jestem po stronie przewoźnika. A po prawdzie kierowców.