Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Irminy, Piotra, Sylwii , 8 lutego 2025

Skończyły się ferie, znów widać dzieciaki w mieście

2025-02-04, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Ferie, ferie i po feriach. I dobrze, bo przynajmniej jakichś ludzi w centrum miasta widać.

medium_news_header_42674.jpg

Jak już kilka razy pisałam, Gorzów się wyludnia. I dzieje się to maksymalnie szybko. Bardzo wyraźnie to widać właściwie wszędzie. Bo na ulicach pusto, tylko w marketach jakoś tak spory ruch. Najgorzej jest w centrum miasta, bo ono praktycznie wymiera. Zresztą dzięki wybitnie przemyślanej polityce miejskiej, każdy, kto tylko może, ucieka z centrum jak najdalej. Co rozumiem pod określeniem – przemyślana polityka miejska – chyba nie muszę tłumaczyć.

I dlatego, jak tylko kończą się jakieś wakacje czy ferie, od razu zmienia się pejzaż miejski. Mnóstwo dzieciaków jednak uczy się w gorzowskich szkołach i to właśnie ich widać najbardziej na ulicach – przynajmniej przed południem i wczesnym popołudniem, bo wieczorami to pustynia.

Miały pecha gorzowskie dzieciaki podczas tegorocznych ferii, bo zimy zupełnie nie było, za to coś na kształt ciepłej wiosny. No i zgodnie z niepisaną tradycją oraz umową z pogodą, tylko laba się skończyła, a tu masz, ładnie przymroziło. Jak dla mnie – minus trzy stopnie, to za mała. Ja bym chciała znacznie więcej, ale dobre choć i te marne minus trzy. Pogodynki wszelakiego rodzaju straszą mrozem, ale jakoś bezskutecznie.

No, w każdym razie, wracając do pustyni – odbyłam ostatnio przeciekawą rozmowę na temat imprez w mieście. I usłyszałam od różnych ludzi, że to, co się latem wyczynia w centrum to dramat jest. Dla niektórych koszmar letniego hałasu co weekend, innym przeszkadza to, że właściwie tam się muzyki żadnej słuchać nie da, a ci, którzy mieli okazję wystąpić na scenie amfiteatru mówią, że zwyczajnie nie rozumieją – skoro miasto ma taki obiekt z takim zapleczem, to czemu upiera się urządzać imprezy w bardziej niż spartańskich warunkach dla wszystkich w centrum. Dlaczego?

Chyba wiem. Bo jak w przypadku Dnia Pamięci i Pojednania, tak i w tym, obecne władze mają problem z przyznaniem się do spuścizny poprzedników. No cóż.

Renata Ochwat

Ps. 21 lat temu w mieście zanotowano 13,5 st. ciepła. Jak dla mnie okropne to jednak…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x