2025-02-10, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Władze Kłodawy i Santoka absolutnie nie zgadzają się na przyłączenie swoich terenów do Wielkiego Gorzowa. Politycy się chyba kapnęli, że znów wylewają dziecko z kąpielą.
Kolejny już raz zaczęły się balety wokół utworzenia wielkiego Gorzowa i znów, mam wrażenie, ktoś się pospieszył. Prezydent miasta ogłosił bowiem gotowość, ale chyba zapomniał, że jednak już raz plan ten zaliczył spektakularną porażkę.
Jak się okazuje, teraz też chyba wszystko skończy się klapą. Pierwsze dwie gminy już znów powiedziały, że nie. Myślę, że kolejne w obwarzanka też to zrobią.
Tymczasem głos w sprawie zajęła pani poseł z partii wiodącej, która uspokaja, że nic na siłę, aczkolwiek wcale nie są potrzebne żadne konsultacje społeczne, a opinia rady gminy. Oliwę na wzburzone fale leje także rzecznik prezydenta Miasta, który uspokaja, że nic na siłę, że może kawałki jedynie terenów, że oczywiście nic naprzeciw mieszkańcom.
A mieszkańcy mówią jednym głosem – nie. Zatem będzie wybitnie ciekawie, co tu dalej panie dziejku. Bo choć z jednej strony wszyscy święci i nieświęcie zapewniają, że nic bez nas i nic o nas tez bez nas, to jednak historia pokazuje, że jednak i owszem, bez nas jak najbardziej.
Nie dziwię się, że gminy mają jednoznacznie negatywne stanowisko w kwestii włączenia do miasta i tworzenia aglomeracji. I myślę, że magistrat może się przygotować na to, że się nie uda. A wtedy zważymy słowa pani poseł partii wiodącej….
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie 96 lat od chwili, gdy w Landsbergu zanotowano 29,2 stopnie mrozu. Jest to najniższa temperatura w historii miasta.
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.