Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2025

A jednak można już się zacząć bać

2025-02-25, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Urząd poinformował, że będzie porządkował park Czechówek. Jak się urząd za coś zabiera, to skutki tego są zawsze przeciwne od zakładanych.

medium_news_header_42840.jpg
Fot. Urząd Miasta Gorzowa

Magistrat przygotował oficjalną informację, że zaczynają się prace porządkowe w parku Czechówek. Po prawdzie zaczyna się projektowanie, bo wszelakie roboty nastąpią ewentualnie dopiero za dwa lata. Tyle czasu urzędnicze młyny mielą stosy papierów, jakie są potrzebne, aby cokolwiek zacząć.

Przyznam, że mnie najbardziej uwiódł passus: „Z nieregularnych samosiewów zostanie oczyszczony pas, na którym przewidziano lokalizację ścieżki pieszo-rowerowej z nawierzchni mineralnej. Ścieżka będzie jednym z elementów tworzonego parku leśnego. W parku powstaną też przestrzenie rekreacyjno-edukacyjne, ukierunkowane na utrwalenie walorów przyrodniczych tego terenu”.

Po pierwsze – naturą wszelakich obszarów leśnych czy parkowych o charakterze lasu jest to, że są tam nieregularne samosiewy, które jedynie podnoszą walory takich miejsc. I nikomu nie przychodzi do głowy ich usuwać, bo drzewka w rządek i przycięte w pudla krzewy to dobrze się ogląda w barokowych ogrodach francuskich. Po drugie – już widzę ową ścieżkę oraz przestrzenie rekreacyjno-edukacyjne, cokolwiek to znaczy. Owe przestrzenie i ścieżki oraz nabrzeża z plastiku powstały w maksymalnie oszpeconym parku Wiosny Ludów i to jest absolutny wykwit możliwości i wyobraźni tych, co to projektowali, tych, co zatwierdzili i ostatecznie zapłacili.

Nie rozumiem, czemu nie może sobie zostać park – lasek Czechówek po prostu takim, jaki jest. Wysprzątać go dokładnie, zaglądać od czasu do czasu i tyle. Nie, koniecznie trzeba tam pogrzebać, stworzyć przestrzenie rekreacyjno-edukacyjne i ostatecznie oszpecić ładne miejsce. Tak jest właściwie po gorzowsku.

Renata Ochwat

Ps. Mija 350 lat od chwili, klasztor w Paradyżu i magistrat landsberski osiągnęły porozumienie w sprawie zniesienia daniny w pieprzu za jednorazowe odszkodowanie w gotowce. Daninę tę miasto uiszczało co roku klasztorowi od 1372 r. z tytułu nabycia Krowiego Grodu i gruntów Karnina. Przyznam, że to jest moja najbardziej ulubiona transakcja na przestrzeni dziejów miasta. Waluta – pieprz….

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x