2025-02-27, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Pierwsza osoba w kolejce do Śnieżki stanęła tuż po 6.00. Przed siódmą kolejka liczyła już 15 osób. Przyznam, że nie rozumiem…
Dzień obżartucha, czyli Tłusty Czwartek, znak, że ze chwilę Wielki Post i takie tam różne. Mało jest ludzi, którzy nie lubią tego święta, bo bezkarnie można jeść każdą liczbę pączków i nikt nie ma prawa krytykować.
O tym, że ludzieńki lubią to święto, przekonuję się co roku. Bo co roku idę obok Śnieżki i widzę ogonki po ten przysmak. Co prawda, jakoś mnie zadziwia, że komuś się chciało lecieć do cukierni i stawać w kolejce tuż po 6.00, ale widać tak ma być.
Od zawsze bowiem wiadomo, że najlepsze pączki w Mieście to Śnieżka. Choć uczciwie trzeba przyznać, że bardzo dobre pączki mają także inne cukiernie i piekarnie. To wiem z oceny przemiłych znajomych, amatorów tego przysmaku, bo ja sama z rzadka je jadam.
Ale niech się święci Dzień Obżartucha, jeden z najfajniejszych, bo zupełnie nieobciążonych żadnym niczym świąt w kalendarzu. Obciążeniem jedynym może być tylko niestrawność po zjedzeniu nadmiernej liczby ciastek….
Miłego Dnia Obżartucha ;)
Renata Ochwat
Ps. Mija 75 lat od chwili, gdy Bożena Rzepowicz, kasjerka na stacji PKP w Gorzowie, wielokrotna przodownica pracy, jako pierwsza z gorzowian odznaczona została Orderem Sztandaru Pracy II klasy. Za swe zasługi otrzymała także awans w postaci skierowania na szkolenie rewizorów pociągu. Jakie przedziwne to były czasy i przedziwne nagrody….
Przechodzę od jakiegoś czasu obok tego coraz bardziej walącego się murku. Przechodzę i tak mnie nachodzą różne myśli.