2025-03-06, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Wydział Inwestycji Miejskich ogłosił, że będzie przebudowywał bulwar wschodni, bo już czas.
Powiem tak, ile razy ten wydział się za coś bierze, zawsze wychodzi coś na kształt małego potworka.
Plany są oto takie: „Prace projektowe będą polegały m.in. na przebudowie placu zabaw, budowie elementów małej architektury oraz rozbudowie monitoringu. W planach jest zlikwidowanie woliery z ptakami oraz oczka wodnego. W zamian pojawią się w tym miejscu nowe elementy zagospodarowania terenu oraz zieleń”. To cytat z oficjalnego komunikatu.
Powiem tak, obserwuję poczynania tegoż wydziału. Nigdy za bardzo nie miałam zbyt wielkiego mniemania o możliwościach. Efekty działań są albo mierne, albo byle jakie. Niekiedy wstrząsająco okropne, jak choćby z przywoływanym przeze mnie koszmarze w Wełnianym Rynku.
Dlatego też, jak wydział ustami pani dyrektor zapowiada zmiany, to ja się zwyczajnie obawiam, że nowa jakość będzie dziesięć razy gorsza, aniżeli ta pierwotna. Z tych zapowiedzi cieszy tak naprawdę jedna – likwidacja woliery z ptakami, bo to od początku był dyskusyjny pomysł i właściwie od początku znawcy przedmiotu – ornitolodzy i zoolodzy mówili, że należy zlikwidować, a ptaszki przenieść w inne miejsce. Co do pozostałych elementów – strach się bać…
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie 65 lat od chwili, gdy w Obwodowym Urzędzie Telekomunikacji w Gorzowie zarejestrowanych było 11 telewizorów, 9999 odbiorników radiowych i 1364 głośniki podłączone do gorzowskiego radiowęzła; było 1746 telefonów; w mieście pracowało 90 lekarzy medycyny, w tym 32 ze specjalizacją, i 17 dentystów; jeden lekarz przypadał na 600 mieszkańców.
Szłam w Miasteczku główną ulicą i patrzyłam na drzewa, dokładnie na lipy i wyjść z zadumy nie mogłam, że jakby ich tak nie ostrzyc na wiosnę, to nic by z nich nie było.