Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2025

Choć wiosna kapryśna jest, sakura już zaczyna kwitnąć

2025-03-31, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

No kaprysi nam wiosna, kaprysi, ale kwiatuszki i tak już kwitną. Bo i krokusy, i żonkile, a teraz zaczynają nieśmiało kwitnąć wiśnie.

medium_news_header_43212.jpg

Mało kogo stać na wycieczkę do Japonii na Święto Kwitnącej Wiśni, zatem trzeba sobie poszukać bliżej czegoś w podobie. Można zatem pojechać choćby do Berlina, gdzie na Teltow sakura zachwyca każdego, można się wybrać do Amsterdamu, tam też są aleje kwitnącej wiśni, ale można zwyczajnie pojechać na ulicę Czereśniową i też namiastka sakury będzie.

Ja osobiście ogromnie lubię ten czas, kiedy wiśnia kwitnie, bo mnie to zachwyca. I miasto wygląda zupełnie inaczej, nawet te wszystkie obrzydlistwa, które tu mamy, jakoś giną. No jest inaczej. Szkoda, że jeszcze nie dopracowaliśmy się tego, co mają Japończycy – zbiorowego świętowania pod kwitnącymi drzewkami wiśni. Myślę, że przechodnie przeżyliby coś na kształt szoku, gdyby zobaczyli dla przykładu na plantach, czyli pod murami miejskimi kogoś ucztującego na kocyku. Choć ja bardzo bym chciała. Zdaję sobie sprawę jednak, że spłachetek zieleni w Mieście żadna razą nie może się równać choćby z parkiem Ueno w Tokio.

A piszę tak dużo o sakurze, bo zwyczajnie już mi ręce opadają, kiedy czytam o kosmicznych planach dotyczących centrum przesiadkowego czy jakichś innych zamierzeniach nie z tej bajki, kiedy do zrobienia jest milion i jedna rzecz, jak choćby uporządkowanie Nowego Miasta, zadbanie o Szlak Królewski, posprzątanie miejsc publicznych.

Nie, my sobie będziemy budować kosmodromy i inne rzeczy, tylko nie bardzo wiadomo, po co i dla kogo.

Zatem – aby człowieka ostatecznie szlag nie trafił, lepiej pogapić się na wiśnie.

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie 200 lat od chwili, gdy po raz drugi spalił się wiatrak przy Krowim Grodzie (ul. Kobylogórska). I jaka szkoda, że śladu po nim nie ma.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x