2025-05-26, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Nareszcie wróciła ciepła wiosna. Co prawda, nie bardzo wiadomo, na jak długo, ale jednak. W Mieście mimo kaprysów aury rozkręca się dyskusja o wotum dla prezydenta.
Wotum zaufania oraz absolutorium – to obecnie zaprząta ludzi intersujących się miejskimi sprawami. To podstawa do dalszych rządów prezydenta, bo bez tego się nie da.
Ciężkie zadanie przed radnymi. Bo muszą przeczytać sprawozdanie finansowe z rocznej działalności miasta – przyznaję się bez bicia. Nie dałam rady.
Muszą rozważyć, czy to, co zapisane, zgadza się z tym, co doświadczone. No jednym słowem, ja bym nie chciała decydować.
Tym bardziej, że ostatnio wychodzą nieładne kwiatki dotyczące działań prezydenta. Ot choćby zanegowanie przez wojewodę zasadności zwolnienia dyrektor MCK, sprawa najpewniej skończy się w sądzie, czy kwestia zwolnienia pani dyrektor Zespołu Kształcenia Specjalnego – tu już pierwszy wyrok jest – niekorzystny dla miasta i prezydenta.
Albo słomiany Oscar za niegospodarność – i tu już sprawa jest poważna. Bo rzeczywiście rację mają co, co owego Oscara przyznali. Niecelowa decyzja, która pociągnęła za sobie olbrzymie koszty, zresztą do tej pory publicznie nierozliczone. Efekt – więcej niż okropny. Wystarczy posłuchać tych, którzy tam pracują – jakie mają warunki, jak im się do pracy dojeżdża…
Uważam, że choćby te trzy przesłanki w pewien dość konkretny sposób rzutują na ocenę działań prezydenta.
Ale, jak podkreślam, ja na szczęście nie mam głosu, jestem szarym mieszkańcem miasta i tylko w wyborach mogę pokazać, co myślę. Co zresztą robię, bo dla mnie każde głosowanie to obywatelski obowiązek. Co wyjdzie, choć ja raczej nie mam wątpliwości, zobaczymy 5 czerwca.
A na razie jest ciepła wiosna. Moja ulubiona, druga w kolejności rzeka w Polsce, Kłodawka płynie. Mogę się na nią pogapić…. Potwierdza się stara, grecka zasada Pantha Rei.
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie 80 lat od chwili, gdy dwie kolejne pary pionierskie stanęły na ślubnym kobiercu: 26-letni Gabriel Gręzicki poślubił 23-letnią Łucję Stefanię Winiszkiewicz, a świadkami byli Bogdan Grams (1912-1998) i Michał Szyszka (1919-1982), sekretarz Zarządu Miasta. Natomiast 24-letni Alfred Wolny pojął niespełna 18-letnią Iwonę Mariannę Kuehn. W takich drobnych, wielkich gestach wracała normalność.
Dobra passa Filharmonii trwa. O tym, jak dobra jest orkiestra, co będzie w najbliższych dniach usłyszeli ostatnio słuchacze Programu Drugiego Polskiego Radia.