Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Ferdynanda, Gryzeldy, Zyndrama , 30 maja 2025

Specjalnie tamtędy chodzę, bo to ładne miejsce

2025-05-28, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Właśnie zakwitły róże. No jednej krzak. Ale i tak ładnie jest. Ładnie, bo właścicielowi się chciało.

medium_news_header_43719.jpg

Przy Chrobrego – ulicy próżno szukać ładnych miejsc. Za wyjątkiem oczywiście skwerku nad Kłodawką przy skrzyżowaniu z Łokietka. Jedyne poza tym miejscem ładne to jest przy knajpce z tureckim jedzeniem. Chodzę tamtędy, żeby się pogapić na kwiatki. Właśnie zakwitł krzak róży, to tym bardziej jest powód, żeby się tamtędy przemieszać. Szkoda, że inni nie idą za tym pomysłem, może by ta paskudna, wyłożona ciężkim kamieniem ulica stała się przyjaźniejsza?

Miasto właśnie się pochwaliło, że przybędzie przystanków ukwieconych, dokładnie pięć ich będzie. Brawo! To jest wyczyn – na całkiem spore miasto aż pięć przystanków się zazieleni. No i śliczne zielsko ma się pojawić w tych miejscach: „Urząd wojewódzki” na ul. Kosynierów Gdyńskich w kierunku katedry; „Chopina” w Alei Konstytucji 3 Maja w kierunku TPV; „Kołobrzeska” przy ul. Szczecińskiej w kierunku katedry; „Wał Okrężny” przy ul. Grobla w kierunku Deszczna; „Ogińskiego” przy Dekerta w kierunku szpitala; „Bogusławskiego” przy ul. Czartoryskiego w kierunku katedry; „Staszica” przy ul. Marcinkowskiego w kierunku centrum miasta.

A jednocześnie wyprodukowano coś okropnego – znów płyty i to krzywo ułożone na skrzyżowaniu przy Chrobrego i Spichrzowej. Tak jakby już nie dało się przyjąć z góry, że betonozy nie produkujemy w mieście. Ale jak wiadomo nielitościwe oko urzędnika kocha betony i wszelakie ciężkie kamienie. I potem to wszystko wygląda tak, jak absolutne centrum – brzydkie, popaćkane…. 

Ale co zrobić. Miasto w typie Koziej Wólki ma urzędników z gustem z Koziej Wólki, to i efekty są tego właśnie z Koziej Wólki.

Szczęściem, że jest trochę ludzi, którzy mimo wszystko sadzą zieleń….

Renata Ochwat

Ps. Dokładnie 80 lat temu trzej gorzowscy milicjanci Franciszek Walczak (1923-1945), Paweł Neumann (* 1914) i Hipolit Zientkiewicz (1925-2000) zostali zaatakowani w okolicy Białego Kościoła przez Rosjan z przejeżdżającej ciężarówki. Jeden z nich zażądał od Walczaka wydania butów-oficerek, a napotkawszy opór, wyjął bagnet i dźgnął nim milicjanta. Według Neumana, Walczak miał aż 11 ran kłutych w głowę i ponadto dwie rany na policzkach. Rosjanin zabrał rannemu buty, załadował go na przejeżdżający samochód i kazał wieźć do szpitala, gdzie Walczak zmarł po czterech dniach. Zbrodnia odbiła się echem w mieście. Później została zatuszowana, a w oficjalnej wersji o śmierci Walczaka mówiło się o skrytobójczej kuli wystrzelonej zza węgła. Pogrzeb Franciszka Walczaka był pierwszą antysowiecką manifestacją w Gorzowie. A po latach IPN dywagował, czy aby nie czas zmienić nazwę najdłuższej gorzowskiej ulicy, bo propaguje komunizm…. No tak, IPN….

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x