Piękne słowa o gorzowskiej Filharmonii

2025-05-30, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Dobra passa Filharmonii trwa. O tym, jak dobra jest orkiestra, co będzie w najbliższych dniach usłyszeli ostatnio słuchacze Programu Drugiego Polskiego Radia.

Piknął telefon. Zadzwoniła przemiła znajoma, aby opowiedzieć, co usłyszała w Polskim Radiu Program II. A mianowicie usłyszała rozmowę z dyrektorem artystycznym instytucji Przemysławem Fiugajskim, który bardzo chwalił instytucję. Zresztą nic na wyrost.

Ostatnio bowiem wszystkie koncerty to sukces. Po prosu. Świetni wykonawcy, świetny repertuar. Przed FG pracowite lato, bo dwa bardzo ważne koncerty u sąsiadów za Odrą. Jeden we Frankfurcie nad Odrą w ramach festiwalu Klasyka bez Granic, drugi w Chorin/Eberswalde w ramach Chorińskiego Lata, jednego z ważniejszych letnich festiwali muzycznych. Zresztą to już kolejne tam występy, bo od pierwszego koncertu w tym niezwykłym klasztorze FG ma tam swoją publiczność, która zwyczajnie czeka na koncert właśnie gorzowskich filharmoników.

Poza tym oczywiście jeszcze cykl Pikników Chopinowskich, impreza, która chyba na zawsze i do końca świata wpisała się w letni kalendarz.
No i przemiła znajoma mówiła, że znakomicie się odbierało właśnie takie słowa o instytucji.

Wcale się nie dziwię, bo generalnie mało jest rzeczy w Gorzowie zasługujących na pochwałę. Jeśli już coś, to właśnie kultura. Kultura, w tym teatr, Muzeum, Biblioteka i jej działania, czyli rzeczy niematerialne, ulotne, ale mimo wszystko trwałe.

I dobrze, choć to jest.

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie 215 lat od urodzin Benny Burchardta, syna słońskiego kupca żydowskiego. Był landsberskim kupcem i bankierem, radca miejskim, prezesem landsberskiej gminy żydowskiej oraz budowniczym synagogi. Zmarł w 1876 r.