Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Henryka, Igi, Włodzimierza , 15 lipca 2025

Nie ma to jak wrócić z urlopu z dużym przytupem

2025-07-14, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Duży przytup miał dwa oblicza. Pierwszy, to korek na granicy, który mi przypominał czasy słusznie minione, a drugi, to… niestety Wartownia.

medium_news_header_44158.jpg
Fot. Pixabay

Wracałam z urlopu z lotniska w Berlinie. Wiedziałam, że na granicy dzieją się cuda na kiju. Ale nie przypuszczałam, że przyjdzie mi przeżyć stanie ponad godzinę w korku do granicy – we Frankfurcie nad Odrą, bo gdybym jechała przez Świecko, to pewnie byłoby to dwa razy dłużej. Nie będę komentować, bo to się zwyczajnie na komentarz nie nadaje. Ale myślę, że rządzący raczej nie chcieliby usłyszeć epitetów pod swoim adresem. I wcale nie chodziło o rzekomych migrantów, ale o to, że pozwolono chuliganerii opanować granicę. No cóż.

Drugi przytup to Wartownia. Wyrzuciłam z pamięci jej istnienie, ale hałas w te dyrdry kazał sobie przypomnieć. Okazuje się, że nie tylko dla mnie to było dolegliwe.

Taki list oto do mnie przyszedł:

Żeby było jasne, ja i inni nie mamy nic do Wartowni jako takiej. Mamy za to dużo, jeśli chodzi o nierespektowanie powszechnie obowiązującego prawa zwyczajowego. Od 22.00 do 6.00 obowiązuje cisza nocna. I tyle. Mamy też art. 51 Kodeksu wykroczeń mówiący o zakłócanie spokoju, porządku publicznego lub spoczynku nocnego i idące za tym kary.  

Mnie oburza, że prawo ludzi do spokoju w godzinach nocnych się obchodzi, łamie, i nikt nie ponosi za to kary. We wszystkich cywilizowanych miejscach Europy, ale i USA, ale i Japonii – bo takie mam doświadczenia – coś takiego jest nie do pomyślenia. Po prostu. Sceny plenerowe ustawiane są tak, aby nie naruszały praw do spoczynku innych ludzi. Pisałam o tym milion razy. 

I powiem jeszcze jedno – Wartownia wcale nie sprawi, że zechcą tu wrócić młodzi ludzie po studiach. To może sprawić dobry rynek pracy – atrakcyjna dla młodych, dobra, silna uczelnia, całoroczna perspektywa wygodnego życia, w tym strefa właśnie rozrywki. Wiem to od nich samych, bo mam stały kontakt z ludźmi, którzy uciekają na studia, gdzie pieprz rośnie.

I teraz niech sobie każdy odpowie na pytanie – co my z tego rejestru wymagań młodych ludzi mamy? Nic. 

Hałas w centrum nazywany rozrywką na pewno tego nie zmieni.

A liście na obrazku dlatego, że zieleń wpływa kojąco na nerwy. Moje na pewno.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x