2025-08-18, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
To był piąty występ Orkiestry Filharmonii Gorzowskiej w klasztorze w Chorin. I po raz kolejny sukces oraz promocja marki miasta.
Pamiętam pierwszy występ Orkiestry w Chorin. Muzycy byli zaskoczeni, że w starym klasztorze, gdzie brakuje jednej ściany, w oknach szyb, może się zdarzyć dobry koncert. Zdarzył się wówczas i wszyscy byli zaskoczeni. A potem przyszło zaproszenie na kolejny występ i kolejny występ, i kolejny, i tak upłynęło pięć lat.
Pięć lat występów na prestiżowym letnim festiwalu. Pięć lat zaprocentowało i tym, że Orkiestra ma tam swoją publiczność, która przyjeżdża specjalnie dla gorzowskich muzyków. Mamy zresztą wypracowany styl – nasi muzycy grający na dętych wykonują dodatkową fanfarkę na rozpoczęcie II części koncertu, są osobnymi gwiazdami tego koncertu.
Najważniejsze jednak jest to, że publiczność, głównie niemiecka, ale też i Polacy, w tym i Gorzowianie – wierni fani naszej orkiestry, jest zachwycona, gratuluje, cieszy się, fotografuje z muzykami, bierze ich autografy i powtarza Orkiestra z Gorzowa.
Od kilku lat powtarzam, że to, takie wyjazdy, uczestnictwo w takich wydarzeniach – czy to Orkiestry Filharmonii Gorzowskiej, czy to zespołów tanecznych, bo to też są silne znaki, są prawdziwą promocją miasta, prawdziwymi działaniami informującymi wszystkich, że takie miasto jak Gorzów jest, że w takim mieście działają znakomite zespoły artystyczne, że dla nich warto się wybrać.
Nie jakieś sceny na rynku czy wartownie, a właśnie to, co ma wysoką wartość artystyczną i jest ściśle związane z miastem. Może się w końcu doczekam, że ktoś na miejscu to zrozumie.
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie 635 lat od chwili, gdy król Władysław Jagiełło wydał kupcom pomorskim przywilej wolnego handlu z Polską, w którym, biorąc ich pod ochronę, wymienił błędnie Gorzów w gronie miast, które należały wówczas do związku hanzeatyckiego. Błąd ten pokutuje do dziś w wielu publikacjach historycznych.
To była powalająca informacja dnia. O śmierci Stanisława Soyki dowiedziałam się zupełnie przez przypadek. I była to najgorsza informacja od jakiegoś czasu.