Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Belii, Ludwika, Luizy , 25 sierpnia 2025

I kolejne coś w odstawkę i to chyba na zawsze

2025-08-25, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Była sobie i jest kamienica. Mały budyneczek o ciekawej historii. Ktoś jednak postanowił, że zrobi tu biura i szlag trafił wszystko.

medium_news_header_44485.jpg

Już wiadomo, że kamieniczka, w której przez lata działał Lamus, idzie w odstawkę. Znaczy, wyprowadzają się z niej urzędnicy i nikt nie wie, co dalej. Dla mnie to kolejny przykład działań prowadzących do niszczenia i zacierania śladów tego, co tu było ładne.

Dlaczego tak myślę? Ano dlatego, że Lamus był wypieszczonym, małym klubem, w którym działo się mnóstwo rzeczy. Po remontach zyskał niepowtarzalny urok starej kamienicy z drewnianymi podłogami, drewnianymi dźwigarami, z klubową salą w stylu angielskich klubów. Z malunkami gorzowskich artystów. No był tu klimat. Poza tym działo się mnóstwo – ciekawe wystawy poświęcone przede wszystkim miastu i ludziom z nim związanym – tym słynnym, i tym anonimowym, którzy tworzą jego tkankę. Tu działało malutkie, ale jakże ważne wydawnictwo. 

To w końcu tu powstała monografia miejsca. Rzadko które budynki w mieście mają coś takiego. 

No ale władza uznała, że nie, dalej klub taki nie jest potrzebny. Miejsce zamknęła i przebudowała – czytaj zniszczyła – pod wymagania urzędników. Zniknęły drewniane podłogi przykryte panelami – które ja mam za paskudztwo wyższego rzędu. Zamontowano okropne górne światło. Tylko z pomieszczeniem klubowym nie bardzo umiano sobie poradzić, zatem pozostawiono je w spokoju.

No i teraz urzędnicy się wyprowadzają – może do tego obrzydlistwa Przemysłówki, gdzie okien nie można otwierać, bo wypadają, przy biurkach się nie da siedzieć, bo kupiono jakieś najtańsze meble.

Kamienica zostanie sama sobie…. Kolejne miejsce, które przeżuto i zostawiono, bo po co komu takie miejsca w tym mieście.

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie 360 lat od chwili, gdy w okolicy Landsbergu/Gorzowa rozpoczęła się wielka powódź, która trwała do jesieni. 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x