2025-08-28, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Kiedy trafiłam do ślicznego Havelbergu wcale nie myślałam, że znajdę tam pewna inspirację. I to za sprawą wybitnego ruskiego cara Piotra I.
Generalnie jestem przeciwna stawianiu w przestrzeni publicznej czegokolwiek, co ma związek z rosją (ortografia zamierzona). Ale kiedy przed oryginalną katedrą w Havelbergu spotkałam postaci Piotra I i Fryderyka Wilhelma I domu panującego Hohenzollern, pomyślałam sobie, że jednak to bardzo dobry sposób na wspominanie historii miasta, ciekawych momentów w dziejach. I natychmiast przypomniałam sobie, jak w Landsbergu 1 sierpnia 1712 roku spotkali się właśnie Piotr I z Augustem II Mocnym i co z tego wyniknęło.
Była to jedna z barwniejszych wizyt w dziejach miasta, między innymi za sprawą ruskiego dworu i nieoświeconej, a wulgarnej żony cara Katarzyny.
Miastu owa wizyta długo się czkawką odbijała, ale w perspektywie czasu jednak to fajna facecja do opowieści o jednak niebanalnych wydarzeniach.
Bo dla przykładu Napoleon zatrzymywał się niemal wszędzie. Mickiewicz w swej podróży do kraju ogarniętego powstaniem listopadowym też stawał gdzie popadnie i ostatecznie do powstania nie zdążył. Takich różnych dziwnych ludzi w miastach i miasteczkach było sporo.
Ale koronowane głowy? W tym jednak znaczące koronowane głowy?
Wiem, że miasto nigdy nie zdobędzie się na taki gest, aby ustawić cara i króla, którzy zresztą Polaków jako nacji nie lubili, choć polskim językiem obaj władali. Może zatem kiedyś prywatni donatorzy się znajdą. Byłoby zabawnie mieć taki skwerek i opowiadać o okolicznościach wydarzenia, bo doprawdy zabawne były.
Zdarzy się? E, nie sądzę….
Renata Ochwat
Ps. Mija rok od chwili, gdy Rada Miasta zmieniła nazwę Zespołu Szkół Odzieżowych w Gorzowie na Zespół Szkół Kreowania Wizerunku im. Krzysztofa Kieślowskiego.
Kiedy trafiłam do ślicznego Havelbergu wcale nie myślałam, że znajdę tam pewna inspirację. I to za sprawą wybitnego ruskiego cara Piotra I.