Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Dagny, Jacka, Prota , 11 września 2025

Trwa dyskusja, ale i walka o stare kamienice

2025-09-11, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Nowe Miasto trzyma się na razie w miarę dzielnie. Ale jeśli magistrat nie wymyśli, jak pomóc w rewitalizacji, to może być kiepsko.

medium_news_header_44651.jpg
Fot. Redakcja EG

Szłam ostatnio, zresztą jak co dzień i się gapiłam na stare, jeszcze ze śladami urody kamienice na Nowym Mieście. Żal mi ich bardzo, bo wiem, jak wyglądają miasta, które podjęły wysiłek i wyremontowały takie zasoby. Wiem dokładnie, ile to kosztuje. Wiem też, że wielu wspólnot mieszkaniowych zwyczajnie nie jest stać na wysiłek remontu fasady, bo głównie o tym mowa.

Dlatego z wielką radością powitałam inicjatywę mieszkańców skierowaną do prezydenta, ale i radnych o pomoc w tym dziele.

W inicjatywie tej chodzi o to, aby Urząd Miasta zwiększył dotację dla Konserwatora Miejskiego z przeznaczeniem na wsparcie remontów. Nie mówimy tutaj o wielkich kwotach, bo 2 miliony rocznie na konserwatorskie wsparcie kilkunastu kamienic rocznie, to sporo mniej niż jedno Grand Prix na żużlu.

Trzeba mocno bowiem zaznaczyć, że do tej pory konserwator miał jakieś śmieszne pieniądze, a i te mu zabierano w ciągu roku na inne rzeczy. Gdyby konserwator miałby więcej środków na takie cele, to remonty kamienic miałyby większe szanse.

Nie chodzi bowiem o to, jak niektórym się wydaje, aby w całości magistrat finansował remonty. Mówimy tylko o fasadach i chodzi o wsparcie tych, którzy mają już wszystko inne wyremontowane we własnym zakresie. Zgodnie z prawem takie dofinansowanie konserwatorskie może wynieść do 50 procent.

Najprościej będzie na moim przykładzie. Moja wspólnota zrobiła już wszystko – dach, piwnice, wymieniła instalacje wrażliwe jak elektryczną i gazową. Mało tego, zrobiliśmy remont elewacji od podwórka. Została nam elewacja frontowa. Koszt – bagatela, ponad 700 tysięcy, bo to strefa chroniona, wskazania konserwatorskie i wiele innych.

Gdyby miasto mogło nas wesprzeć, to jest szansa, że jakoś udałoby się to zrobić – kredyt – na wiele lat, podniesienie funduszu remontowego. Takich kamienic jak nasza, jest w mieście bardzo dużo.

Remonty kamienic dodadzą wartość niezbywalną – poprawi się estetyka do tego stopnia, że Nowe Miasto ma się szansę stać magnesem ściągającym do centrum i inwestorów, i zwiedzających, i w końcu nowych mieszkańców.

Podkreślam – nie chodzi o sfinansowanie, jak wielu przeciwników takich remontów twierdzi. Chodzi o dofinansowanie w uzasadnionych przypadkach wynikające z prawa. Pamiętajmy, że właściciele nie mogą remontować tak sobie, bo gdyby mogli to zapewne by o nic nie prosili. Zrobiliby po swojemu, tanio i ładnie, ale kosztem likwidacji przykładowo detali architektonicznych, które bardzo podnoszą koszty. Wspólnoty muszą jednak poddać się wymogom konserwatorskim. Dlatego to nie są zwykłe i proste remonty.

Dodam, że to pierwsza taka petycja, pierwsza taka inicjatywa zmierzająca do ratowania dzielnicy, która dziś jest ścisłym centrum i może być perełką w tej opuszczonej bombonierce.

Renata Ochwat

Ps. Mija 60 lat od chwili, gdy nowy sezon artystyczny w Teatrze im. Osterwy zainaugurowała premiera komedii Moliera „Lekarz mimo woli” w reżyserii Ireny (1901-1997) i Tadeusza (1906-1987) Byrskich, scenografia – Michał Puklicz (1934-2002). Wśród wykonawców był Witold Andrzejewski (1940-2015) w roli Walerego. Jednak pełna lista wykonawców się nie zachowała. Komedię tę gorzowski teatr grał aż 27 razy dla 9860 widzów.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x