2025-10-30, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
To już jutro. Może zajrzą jakieś dzieci w poszukiwaniu cukierków lub w nadziei na psikus?
Jak jest coraz bardziej jesiennie na ulicy, to wiadomo, że już za chwilkę, za momencik, nie piątek z Pankracym zacznie się kręcić, a idzie Halloween. W tym roku jakoś spokojnie dochodzimy do tego święta. Za dużo się dzieje w wielkiej polityce, aby jeszcze politycy właśnie mieli czas na walkę z wiatrakami, czyli straszącymi dziećmi.
Zabawne to bowiem jest, kiedy groźni panowie i nadęte panie tonem poważnym walczą z… dzieciakami i dyniami. Bo w istocie do tego się ta cała dyskusja sprowadza. Bo tylko politycy i dziwni ludzie widzą w przebiórkach, dyńkach czy nietoperzach zagrożenie wszystkiego, w tym tak zwanych wartości.
Zatem jutro Halloween, trzeba pamiętać o cukierkach czy innych słodyczkach, bo psikusy mogą być dolegliwe.
W latach ubiegłych po mojej i nie tylko mojej ulicy chodziły dzieciaki – małe i całkiem spore poprzebierane i pomalowane w straszne straszydła. Mam nadzieję, że i w tym roku tak będzie.
Renata Ochwat
Ps. Mija 75 lat od chwili, gdy rozpoczęła się wymiana pieniędzy. Od samego rana obserwowano panikę i masowe wykupywanie towarów, zwłaszcza artykułów żywnościowych (chleba, margaryny, oleju, mięsa). Na terenie miasta zorganizowano sześć punktów wymiany z dziesięcioma okienkami oraz cztery punkty w zakładach pracy (w ZM „Ursus”, Roszarni, Zakładach Włókien Sztucznych i Powiatowym Przedsiębiorstwie Budowlanym).
To już jutro. Może zajrzą jakieś dzieci w poszukiwaniu cukierków lub w nadziei na psikus?