2025-11-20, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Miasto zapowiada, że będzie budować zielone przystanki, bo to się mieszkańcom podoba, a jednocześnie w ścisłym centrum likwiduje kawałki zielone.
Dość późno zauważyłam, że w ścisłym centrum powstaje ścieżka rowerowa – może dlatego, że nie jeżdżę na rowerze, może dlatego, że ostatnio staram się jak ognia unikać centrum. No w każdym razie – chodnik i jednak ładny trawnik wzdłuż Jagiełły stanie się ścieżką rowerową. Rozumiem konieczność wytyczania dróg dla rowerzystów – to jednak ekologiczne sposoby komunikacji, ale mnie zwyczajnie żal i chodnika, i zieleni. Po prostu żal.
Mało jej jest, miasto już zresztą zrobiło wszystko, żeby zieleń – krzewy, trawniki i nawet zwykłe chwasty zniknęły z betonowej pustyni, w jaką centrum zamieniono. I tej sytuacji nie ratują nawet owe obśmiane już wiele razy donice z zielskiem…
Mnie zwyczajnie jest szkoda każdej trawki i każdego krzaczka. Tym bardziej, że - jak dowodzą wszelakie badania w centrach - zieleń obniża temperaturę rozgrzanych chodników…
Nie da się odwrócić trendu – ścieżka powstanie. Tylko ciekawe dla kogo? Jak wielu rowerzystów będzie jeździć po wyludniającym się śródmieściu?
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie 105 lat od chwili, gdy niemym filmem Der König von Paris z Brunonem Kastnerem w roli głównej otwarte zostało nowo zbudowane kino „Kammer-Lichtspiele” w Witnicy, po wojnie kino „Kometa”.
Miasto zapowiada, że będzie budować zielone przystanki, bo to się mieszkańcom podoba, a jednocześnie w ścisłym centrum likwiduje kawałki zielone.