2025-12-12, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Fisiów w mojej głowie jest sporo. Jednym z ważniejszych jest fascynacja instrumentami muzycznymi.
Muzykiem nie jestem....ale bardzo lubię instrumenty i ich historię. Jeżdżę sobie po różnych muzeach instrumentów muzycznych. Fascynują mnie zwłaszcza te, które lubię – skrzypce, fortepiany, zresztą wszystkie są niezwykłe. Na szczęście pracuję w takiej instytucji, że mogę sobie je oglądać z bliska. Z bliska widziałam słynne skrzypce Stradivariusa – w kilku muzeach też je widziałam, ale zza pancernej szyby. Widziałam z bliska altówkę z pracowni Amati. Widziałam też słynne fortepiany Kawai – najnowsza moda wśród muzyków.
A teraz oglądam z bliska znakomicie wykonane repliki fortepianów Pleyel – to ten, na którym grywał Fryderyk Chopin. W swoich czasach był gwiazdą francuskiej sceny muzycznej i twarzą właśnie Pleyela.
Drugim fortepianem, który stanął na scenie Filharmonii jest ten, na jakim grywał Głuchy Geniusz czyli Ludwig van Beethoven. I to też jest niezwykłe, bo na jednej scenie spotykają się dwa instrumenty odległe od siebie o blisko 100 lat.
Ja zresztą mogę długo na ten temat, ale nie sądzę, że to kogoś może zainteresować. Zatem – niezwykłość mojej pracy powoduje, że jedno z ważniejszych hobby życiowych realizuje się samo.
Dla mnie to jest dobre życie.
A jakby kto chciał się przekonać, jak brzmią stare instrumenty – zapraszam na dziś wieczór do Filharmonii. Doprawdy niezwykłe to może być spotkanie.
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie 55 lat od chwili, gdy czteroosobowa delegacja działacz MKZ z Ryszardem Ornochem (1952-1994) odwiedziła I sekretarza KM PZPR Mariusza Erdmanna z żądaniem wznowienia projekcji filmu „Robotnicy ‘80”. R. Ornoch poinformował o planowanym na 20.12. strajku generalnym, a działaczka związkowa z kina „Kopernik” – o zamieszaniu organizacyjnym związanym ze zwrotem pieniędzy, gdyż sprzedano już 21 tys. biletów.
Fisiów w mojej głowie jest sporo. Jednym z ważniejszych jest fascynacja instrumentami muzycznymi.