2025-12-15, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Pojechał nadwarciański ludek na jarmark z prawdziwego zdarzenia. I już chyba wiadomo, dlaczego w mieście nad Wartą nie da się wykreować nic podobnego.
Ludek pojechał w sobotę. Do stolicy Brandenburgii i się zachwycił. Bo w istocie było czym. Tegoroczny jarmark w Poczdamie znacznie się powiększył, ujednolicił i zachwycił. Tradycyjnie można było zjeść holenderska zupkę, popróbować wurstów na metry, skosztować grzanego wina, pojeździć na diabelskim kole. No atrakcji było co niemiara. Nawet tradycyjne lodowisko pod chmurką tez było, ale w innym miejscu i nie było obstawione jakowymiś budami, jak to w mieście nad Wartą. Mnie,. Maniaczkę jarmarków i bywalczynię poczdamskich, zaskoczyło tylko to, że jarmark pojawił się przy kościele św. Mikołaja. I to był wersja elegancka, nawet bardzo elegancka.
No i sobie podeliberowaliśmy z nadwarciańskim ludkiem. Zdania były podzielone – jedni twierdzili, że w mieście nad Wartą da się wykreować coś na kształt, może nie aż tak, jak w stolicy sporego landu, ale da się. Znacząca liczba była jednak przekonana, że się nie da. I ja się zgadzam z tymi, co twierdzą, że się nie da.
A nie da się, bo u nas każdy musi maks na wydarzeniu zarobić. Stąd ceny z kosmosu na wszystko, co się na jarmarku pojawia. Po drugie, magistrat nasz ukochany woli własne wydumki artystyczne aniżeli pojechać do zaprzyjaźnionych miast, popytać, popatrzeć i spróbować coś dobrego zrobić. A po trzecie – mentalność narodu jest taka, że jak już coś się dzieje, to wszystko powinno być za darmo. I to jest najgorsze, co mamy. Nastawienie na daj.
Jarmarku u nas nie ma, na pocieszenie tylko głogi w centrum zostały.
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie pół wieku od chwili, gdy obradował I Gorzowski Sejmik Kultury, który powołał Gorzowskie Towarzystwo Kultury jako federację stowarzyszeń lokalnych, pierwszym prezesem GTK został Zdzisław Morawski (1926-1992). I nic po tym towarzystwie nie zostało, nawet najmarniejsze wspomnienie.
Pojechał nadwarciański ludek na jarmark z prawdziwego zdarzenia. I już chyba wiadomo, dlaczego w mieście nad Wartą nie da się wykreować nic podobnego.