Niech mnie ktoś przekona, że magistrat wie, co robi

2025-12-18, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Wydział edukacji pójdzie do budynku przy ulicy Myśliborskiej. Zatem, co będzie w tym paskudzie?

Niech mnie ktoś w prostych słowach przekona, że obecna władza działa z głową. Bo ja na razie stale się przekonuję, że ani głowy, ani rozsądku, ani niczego w tych działaniach nie ma. Okazuje się, że wydział edukacji, który od roku znajduje się w Przemysłówce, musi się przenieść na Myśliborską. Sekretarz miasta coś tam bąka o konieczności, o jakimś kolejnym centrum, ale w żaden sposób nie przekonuje, że jest taka konieczność. Mało tego, chyba nawet pracowników wydziału nie przekonał, bo oni zwyczajnie nie chcą tego komentować.

Po co zatem było kupować ów paskud w centrum? Po co było ładować w niego oficjalnie około 80 mln złotych, a nieoficjalnie pewnie znacznie więcej?

Dla mnie te działania to jakieś tragiczne miotanie się w rzeczywistości, której władze miejskie zupełnie nie ogarniają. Dla mnie to kolejny przykład niekompetencji i niegospodarności.

Władza kupuje sobie jakieś budynki, przenosi wydziały, dotuje upadły klub żużlowy, władza wymyśla jakieś dziwactwa. Wszystko jest, tylko nie to, co powinno być. Jak dla mnie ta władza to dzieci we mgle… No cóż.

Zatem – jest ktoś, kto mnie przekona, że władza wie, co robi i jest to tylko dla dobra miasta?

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie 115 lat od chwili, gdy rozpoczęła się budowa wiaduktu kolejowego. Jednym z argumentów za budową estakady był fakt, iż na odcinku 1,4 km Kolej Wschodnia [Ostbahn] aż dziewięciokrotnie krzyżowała się z ruchliwymi ulicami miasta, a przeniesienie torów poza miasto miało być zbyt kosztowne i ze stratą dla gospodarki miasta. Rząd krajowy przeznaczył na ten cel 500 tys. marek, miasto wniosło grunt pod budowę wartości 735 tys. marek. Wiadukt ukończono w 1914 r., a w międzyczasie – też w grudniu 1912 r. – oddano do użytku rozbudowaną stację kolejową; stacyjne tory sięgały przy Placu Słonecznego. I mamy dziś cudną estakadę…