Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Znów jechała straż, znów się coś paliło
Żar piekielny znów nas dopadł. Coś okropnego lało się z nieba, z ziemi, z wszędzie. Wlokłam się do domu i patrzyłam na pędzące wozy strażackie. Nie wiedziałam, o co tak naprawdę chodzi.