Szlakiem gorzowskiego modernizmu, choćby i po planszy

2023-09-06, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

I kolejny dobry pomysł kogoś, kto lubi architekturę. Można się przekonać, jakie skarby mamy w mieście.

Lubię architekturę, zwłaszcza gotyk ceglany w typie północnoniemieckim, lubię modernizm ale i Bauhaus też. Zresztą zachwyca mnie wszystko, co ładne, jak choćby Nowe Miasto. I dlatego ucieszyła mnie wystawa – właściwie miniwystawka w centrum. Na kilku planszach pokazano zabytki architektury modernistycznej, prawdziwe perełki, w tym rotundowy kościół Chrystusa Króla przy Woskowej, prawdziwe arcydzieło architektury sakralnej XX wieku, obiekt, którego zazdroszczą nam wszyscy. W sensie wszyscy znający się na architekturze.

Uważam, ze to znakomity sposób, aby pokazać mieszkańcom, że jednak jest w mieście coś, co jest wartościowe i czego nam zazdroszczą inni. Może ktoś spojrzy innym okiem na budynki, które mija niemal codziennie. Ja tam dla przykładu lubię się pogapić na Łaźnię. Czasami siadam sobie na ławce naprzeciw i zwyczajnie się przyglądam. Specjalnie też czasami idę sobie na Zawarcie, aby się pogapić na kościół. No cóż, każdy ma jakiegoś fisia w życiu.

A teraz z drugiego kątka. Otóż rzadko się zdarza, aby o Gorzowie było w ogólnych mediach, a dobrze o Gorzowie to już zupełna rzadkość. Tym bardziej trzeba o tym wspominać. Właśnie wczoraj tak się stało. Ogólne media pokazały, jak policja pomogła zdesperowanemu ojcu dostać się do szpitala. Mężczyzna wiózł swego malutkiego synka pokąsanego przez szerszenia. Policja ustawiał koguta na dachu samochodu i zaeskortowała przerażonego rodzica do szpitala. Budujące, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy hasło policja kojarzy się generalnie źle. Znów źle.

Renata Ochwat