Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Codzienny widok centrum miasta najśliczniejszego w galaktyce

2023-08-09, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

To, że chodniki z płyt – nowe – wyglądają tak, że lepiej na nie patrzeć, to jedna sprawa. Natomiast to, co się na nich codziennie wala, to druga.

medium_news_header_37684.jpg

Mam to nieszczęście, że muszę chodzić po centrum, bo w nim mieszkam. I moje nieszczęście polega na tym, że widzę, jak maksymalnie szybko zdegradował się kamień, którym zaledwie będzie chyba trzy lata temu, wyłożono centrum. Jak kto nie wierzy, niech się przejdzie samym centrum. Od patrzenia na tak popaćkane chodniki robi się zwyczajnie niedobrze. Wysoko absorbcyjny kamień spełnił zadanie. A fachowcy ostrzegali, nikt nie słuchał. Zresztą jak od pewnego czasu.

Ale znacznie gorsze jest to, co na tych popaćkanych i straszliwych chodnikach się wyczynia. A wyczynia się to, że każdy sobie na nich urządza spotkanka, bibki, imprezki, szlag jeden wie co, i potem resztki zostają. Jak choćby śmietnisko przy brzydactwie pod tytułem Przemysłówka. To stały tam widok – puste puszki, śmieci po jedzeniu na wynos, buteleczki po alkoholu, które chyba noszą wdzięczną nazwę małpek. Stały widok.

Jak przejść na drugą stronę brzydactwa – i spojrzeć za kiosk z prasą i za kamienny zegar, to … obrzydliwe śmietniki – zwykle przepełnione, obok mnóstwo śmieci…. A przecież to absolutne centrum miasta.

Zresztą takich miejsc w ścisłym, opisanym murami miejskimi (a jak murów nie ma, bo w większości nie ma, to są ulice w ich miejscu) Starym Mieście jest mnóstwo. Ja wiem i rozumiem, że miasto nie ma siły i środków, aby ulice były cały czas patrolowane przez strażników miejskich i inne służby, które powinny reagować natychmiast. Jednak też nie rozumiem, że cały czas nie daje się zrobić porządku choćby z tymi śmietnikami. Bo ze śmieciarzami to już znacznie trudniej.

Tak więc mamy opowieści dziwnej treści o najpiękniejszym i najcudowniejszym mieście w galaktyce. Takie gawędy snują zarówno urzędnicy, bo muszą, ale takie gawędy snują także gorzowianie z dziada pradziada (znaczy urodzeni po 1945 roku), bo … i tu nie wiem, dlaczego. Bo miasto się degraduje coraz bardziej, zaśmieca i zwyczajnie staje się zaściankiem. Może takie gadanie tym z dziada pradziada na coś pomaga?

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie 621 lat od chwili, gdy rycerstwo nowomarchijskie złożyło w Choszcznie hołd wielkiemu mistrzowi krzyżackiemu; rada miejska Gorzowa złożyła hołd również w imieniu innych miast Nowej Marchii. Rozdział krótki w dziejach miasta, ale jakże interesujący…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x