Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Wakacyjnym kierunkom pora się przyjrzeć

2023-06-06, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Do wakacji coraz bliżej, mnóstwo ludzi ma już poplanowane wakacje. A jakby kto nie miał, to zawsze jest wyjście – Saksonia.

medium_news_header_37091.jpg

Ostatnio pojechałam znów do Saksonii, co prawda tyko jej małego kawałeczka, ale zawsze. Na pokładzie autokaru, który pilotowałam byli generalnie zainteresowani zwiedzaniem ludzi i jedna marudna maruda. No cóż, z reguły jest tak, że znajdzie się ktoś, kto nie bardzo wiadomo po co wybrał się wyjazd. Ale ja nie o marudnych marudach chcę, tylko o kierunku wakacyjnym. A dlaczego? Bo czasami zwyczajnie trzeba odpocząć od tego, co bieżące, od męczącej rzeczywistości, od konieczności nieustannego narzekania, bo trudno znaleźć tu coś, co jest dobre, przemyślane i skierowane tak naprawdę do ludzi a nie na populizm.

Zatem o Saksonii. Bo blisko, bo cudnie, bo dostępna jest w prosty sposób. Bo potrafi zachwycić jak Dolny Śląsk. Bo, jak się okazuje, gorzowianie jeżdżą tam na potęgę i choćby tylko do tego miejsca, które nazywa się Mostem Diabła.

Zresztą Polacy w Saksonii mogę się czuć trochę jak w domu, bo przecież koronkowe Drezno i jego okolica, czyli włości Wettynów powstały głownie za polskie pieniądze – przynajmniej te od czasów Augusta Mocnego i jego syna.

Saksonia to też kraina dla melomanów – Bach, Schumann i wielu innych.

Mnie się zwyczajnie lepiej na duszy robię, kiedy od tego, co tu idę myślami właśnie tam. Kiedy sobie chodzę mentalnie po Dreźnie, idę do kościoła św. Tomasz w Lipsku, czy wypuszczam się do pobliskiego Halle, żeby się pogapić na Dysk z Nebry.

W tym roku nie mam możliwości pojechania gdziekolwiek na wakacje, zatem zostają mi tylko mentalne wędrówki po ścieżkach, które znam i bardzo lubię.

Renata Ochwat

Ps. Mija dokładnie sześć lat od chwili, też zresztą we wtorek, kiedy to po południu, nad Gorzowem przeszła druga w ciągu tygodnia nawałnica. Kilkanaście ulic zamieniło się w potoki, pod wpływem wody zarwał się balkon na III piętrze w budynku przy ul. Dąbrowskiego 29.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x