Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Osiem lat temu była sobota, dziwny to był dzień
Było w miarę wcześnie rano. Myślałam sobie, nareszcie wolne, posnuję się po domu w szlafroku, potem trochę posprzątam, potem poczytam, a potem ryznę sobie na koncert. Ale potem zadzwonił telefon i już nic nie było z moich planów.