Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Longiny, Toli, Zygmunta , 2 maja 2024

No i Winny Gród znów nas wyprzedził

2016-09-21, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Tak sobie z zazdrosnym smutkiem przeczytałam, że Winny Gród idzie na wojnę z wandalami, przez pomyłkę zwanymi grafficiarzami. Tam się jakoś udaje, a u nas…

Zazdrosny smutek polega na tym, że tam znów są o krok do przodu przed północną stolicą województwa (jak to pompatycznie i coraz niedorzeczniej brzmi). Zazdroszczę Winnemu Grodowi, że idzie na wojnę z paciającymi po fasadach i nie tylko chuliganami. Bo tam jakoś nikt nie ma złudzeń, że te tagi czy esy floresy, jakkolwiek, to nie żadna sztuka, ani nawet nie coś interesującego i ważnego uwagi, a zwykłe właśnie chuligaństwo i barbarzyństwo w jednym. I choć Winny Gród w porównaniu do miasta na siedmiu wzgórzach to i tak wydaje się czysty, ludzie tam uznali, że dość mają złych rąk, które jednak psują wizerunek miasta. Poprosili o wsparcie fachowców ze stołecznego miasta Smoka Wawelskiego i zaprosili ich do współpracy. Bo tam w stołecznym mieście kniazia Kraka dzięki zaangażowaniu mieszkańców udało się oczyścić już jakąś pokaźną połać miasta.

Nie wspomnę o mieście, co łódkę ma w herbie. Tam co jakiś czas ludzie zaangażowani przez wolontariuszy i organizacje pozarządowe biorą rzeczywistość w swoje ręce i dawaj. Owa rzeczywistość polega na tym, że każdy dostaje pędzel, trochę farby i dawaj zamalowywać nie tylko te głupie paciagi, jak u nas, ale przede gadzie nazistowskie znaki, jakich tam zawsze dużo się pojawia. Jakiś czas temu do takiej akcji dołączyło miasto ze słynnym graffiti z dziewczynką z konewką. Rozszyfruję, bo nie każdy zna graffiti, prawdziwe i piękne graffiti – Białystok miasto się nazywa.

Wracam do Winnego Grodu. Otóż, zaczyna się tam społeczna akcja walki z paciagami. I na tym polega mój zazdrosny smutek. Bo winnogrodzkim zadraszczam. I to mocarnie. A smutek mój bierze się z tego, że u nas jakoś nikt nie chce pociągnąć do takich akcji nikogo. Co więcej, nie ma nikogo, komu by się chciało powalczyć. Ja mam trochę za dużo na głowie i to różnych spraw, w jakie jestem zaangażowana, aby jeszcze jedną zaczynać. Ale jakby kto zaczął, to ja bym się z ochotą włączyła. Bo te przerażające akty chuligaństwa dotyczą mnie bezpośrednio, vide moja brama. Pięknie odnowiona jakiś czas temu była, a tu masz. Jakieś durne ręce ją popaciały. Ale i nie bezpośrednio, chociaż też bezpośrednio. Bo jakieś tumany z sprejem w rękach zniszczyły piękny, wysmakowany mural dedykowany Chriście Wolf. Najpierw pojawił się tam jeden durny znaczek, jakieś czarne smugi udające sztukę, a teraz kolejny. I jak znam życie, zacznie ich przybywać. Ci, co paciają, nie potrafią dostrzec urody pięknie pomalowanej ściany, tylko znaczą coś – równa się niszczą coś, co jest sztuką w taki sposób, jak psy czy wilki swój teren. A miasto, że zaznaczę, nie jest niczyim prywatnym i podzielonym na klany terenem, to nie argentyńskie czy brazylijskie lub meksykańskie fawelas, to nasze miasto, i dlatego nie wolno się zgadzać, aby jakieś bezmózgie typy w kapturach i ze sprejami nam je niszczyły.

Winnogrodzcy to już robią. Może trzeba pójść ich śladem i też zacząć od obywatelskiego aktu niezgody na takie barbarzyństwo. Jak podkreślam, ja osobiście nie mogę animować tego ruchu, ale może ktoś się znajdzie? Może te pozostałości LdM? Może radna BB, która lata po osiedlach (no i chwała, że lata, bo zmienia optykę działania radnych, jednak zmienia i gratulacje) nagle znajdzie kogoś takiego, komu się zechce. Znaczy animować akcję – Zamalujmy znaki głupoty i barbarzyństwa. Ja obiecuję wsparcie i pomoc. Obiecuję.

Ale miasto, zbudźmy się w końcu. Jako przykład podam tylko jeden akcent przebudzenia, jaki już następuje w naszym mieście (o ile oczywiście mogę tak pisać, bo jak wiecie….). Moja przemiła znajoma od jakiegoś czasu stale i systematycznie wzywa straż i policję do systematycznie podpalanych łąk i innych obszarów na Zawarciu i Zakanalu. I zawsze czeka, aż służby przyjadą. Tak trzeba. Bo inaczej utoniemy w marazmie i bylejakości oraz dymie z płonących łąk i nabrzeży rzek oraz Kanału Ulgi. Wzorem Winnogrodzkich to robi, choć Bogiem a prawdą, wcześniej zaczęła. Trzeba jednak tak się zachowywać.

No i znowu wyszedł apel. No cóż.

A teraz z innego zaułka, bo jakoś zagonek mnie nie pasuje w tym kontekście. Otóż magistrat ogłosił akcję przebudowy dwóch podwórek przy Łokietka i 30 Stycznia. Pomoże jedna wielka marka, ma być ślicznie. No i super. Bo nasze podwórka, nasze, bo w moim fyrtlu, na Nowym Mieście to problem. Bo i komórki, bo śmietniki, bo prywatne woliery z pięknym ptactwem, które podoba się wszystkim, nawet administracji, ale zawsze się znajdzie jakiś ktoś, komu wadzi. A teraz jest bardzo, ale to bardzo realna szansa, że choć dwa podwórka staną się w miarę cywilizowane. Trzymam kciuki. No i może w końcu moje dość duże podwórko stanie się ładne. Jakby tak wyburzyć te okropne budy, które za sprawą KAWKI już nie są potrzebne. Wydzielić pas do parkowania aut i auteczek, bo sąsiedzi mają, a resztę w miarę sensownie zagospodarować, jakże by było pięknie. Prawie jak w Wenecji. Pomarzyć dobra rzecz. Ale może się uda… Oj, daj dżinie z mego czarnego imbryka do herbaty. Co się przekłada, a może byś dżinie w końcu z tych wakacji długich wrócił, bo potrzebny jesteś.

Ps. No i właśnie przeczytaliście 1251 felieton mój, pieszczotliwie przeze mnie zwanym złośliwcem. Ja tam liczyć nie umiem. Ale licznik internetowy nieubłagany jest. Tak, tak. To już trzy i pół roku minęło, odkąd piszę swoje felietony, złośliwcami przez mnie zwanymi dla portalu echo. Tym, co dają radę, gratuluję. Naprawdę, bo ja bym nie dała rady.

Ps. 2. Bo mnie pytano wiele razy. Nie, mego ukochanego zegarka marki Wostok nie znalazłam. Nikt się nie zgłosił. Jak kto go znalazł i nosi na ręku, niech szczęśliwy będzie, bo to bardzo dobry czasomierz, trochę się spóźnia. Ale piękny jest. Mnie szkoda, ale cóż. Za chwilkę nieuwagi, głupoty płaci się utratą ważnych rzeczy.  

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x