Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Jubileusz jubileuszem pogania i bardzo dobrze

2016-09-14, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Za jakąś chwilkę rozwiąże się worek z jubileuszami gorzowskich szkół. Będą one obchodzić 70-lecie swojego istnienia.

Tylko się wypada cieszyć z tego, że kilka gorzowskich szkół obchodzić będzie takie dostojne jubileusze. Znaczy, że dobrze ktoś tam kiedyś wymyślił, jakich specjalistów trzeba kształcić. Bo ekonomik hula jak trzeba, nigdy nie cierpiał na brak chętnych. Wiadomo nie od dziś, że dobry księgowy czy inny rachmistrz to profesje wysoce pożądane. A jak pomyśleć, kto w tej szkole pracował, kto z niej wyszedł, to tylko ręce składać do oklasków. I laurki z gratulacjami słać.

Nie inaczej jest z gorzowskim gastronomikiem, szkołą praktycznie założoną przez swoją patronkę Febronię Gajewską-Karamać. Od kilku lat szkoła ma absolutnie wysokie obłożenie. Chętnych do zawodów kucharza, cukiernika i innych profesji związanych z gastronomią jest bardzo dużo. Co się dziwić, wszak właśnie gastronomia jest tą dziedziną gospodarki, która się znakomicie rozwija, między innymi za sprawą szeroko rozumianej turystyki, ale też i za sprawą wielkiej popularności programów dotyczących gotowania. Nawet ja, neptyk zupełny, jeśli chodzi o gotowanie, też lubię je oglądać. Mam nawet swoją faworytkę, to Brytyjka z azjatyckimi korzeniami Rachel Khoo. Mnie ujmuje jej z lekka obita miska, która z nią wędrowała do Paryża i wróciła do Londynu. Zresztą innych parę rzeczy też mnie u niej fascynuje.

Ale wracając do gorzowskich szkół, ze szczególnym akcentem na gastronomik, to właśnie ta szkoła mogłaby nie robić nic, bo i tak ma nadmiar chętnych, a jednak robi. Urządza świetne konkursy zawodowe, na które przyjeżdżają najlepsi w swoich profesjach z całego kraju, a bywa, że i zza granicy. Promuje swoją patronkę o wybitnie niepospolitym imieniu, zwłaszcza o pamięć o Niej dbają byłe uczennice. Jednym słowem, szkoła nie tylko dba o znakomite przygotowanie zawodowe swoich wychowanków, ale jeszcze robi trochę, a nawet dużo, aby ci wychowankowie mieli jak najszerszy horyzont w spojrzeniu na świat. Ja tam pełna podziwu jestem i szalenie się cieszę, że to się gastronomikowi udaje. Bo jak w przypadku księgowych ich biegłość i umiejętności zawodowe to podstawa sukcesu w biznesie, tak dobry catering, wyśmienity obiad i wzorowa obsługa to druga noga sukcesów. Stara prawda bowiem jest taka, że wiele znakomitych biznesów urodziło się właśnie przy stole, przy smakowitym obiedzie lub kolacji, z perfekcyjnie dobranymi winami. W atmosferze spokoju i elegancji. Właśnie tego, tworzenia tej niepowtarzalnej atmosfery uczy ta szkoła. Kto nie wierzy, niech się wybierze na Okólną i poprosi o pokazanie szkolnej pracowni – restauracji. Na mnie ona zrobiła kiedyś kolosalne wrażenie i robi do tej pory. Albo niech się wybierze na Wełniany Rynek do kawiarnio-restauracyjki prowadzonej przez tę szkołę. Nie dość, że ładnie, to jeszcze smakowicie i z klasą. Tak więc gratulacje i kolejnych lat z sukcesami. I wcale nie będę zaskoczona, jeśli będą, a że będą na pewno, tego jestem pewna.

No i z innego kątka. Media epatują doniesieniami, że Zawarcie ożywa. Bo jest remont drogi, bo zaczyna się rozbudowywać NoVa Park, o czym zresztą pisałam. Ale teraz okazuje się, że na Zawarciu, przy Wale Okrężnym, na tej działce, na której miał powstać nowy magistrat, no pamiętacie, ten szklany pałac z fontanną i panterą na smyczy, powstanie i owszem, ale coś innego. Ma tam się ulokować siedziba Urzędu Skarbowego i Urzędu Celnego. Na szczęście nie mam nic wspólnego ze skarbówką, a jeszcze mniej z Urzędem Celnym, ale skoro jest taki pomysł, to dlaczego nie.

Szkoda tylko, że przy tych pomysłach jakoś ginie problem Czerwonego Spichlerza, znaczy zabytkowej budowli, którą miasto jakiś pokaźny czas temu sprzedało i nic. Znaczy nic się tam nie dzieje. Jedynie konserwatorów zabytków, regionalistów i mnie boli głowa. Bo zwyczajnie szkoda patrzeć, jak zabytek niszczeje. Inna rzecz, że bardzo trudno dla niego wymyślić przeznaczenie w dzisiejszych czasach. Bo przecież to był spichlerz zbożowy. Niskie pomieszczenia, nisko posadowione stropy powodują masę komplikacji, jeśli chodzi o zagospodarowanie. No i sobie Czerwony Spichlerz stoi i czeka. Ja się zwyczajnie obawiam, że z tego czekania wyniknie tylko „Piękna katastrofa”, posiłkując się określeniem Greka Zorby z jednego z moich najbardziej ulubionych filmów. No cóż.

Inna ważna dla mnie rzecz wiąże się z Zawarciańskim Zameczkiem, czyli willą Hermanna Pauckscha, najpiękniejszą i największą willą, jaka została po landsberskich fabrykantach. A ten fabrykant to był nie byle kto, a mocno oświecony człowiek, który nie tylko budował własną firmę, ale przede wszystkim dbał o własnych ludzi w taki sposób, jaki nikt w ówczesnych Prusach nie dbał. Nie wiem, czy znał wzorce angielskie. Pewnie znał. I taki styl pracy wprowadził u siebie. Zwyczajnie szlag mnie trafia, kiedy myślę o tym budynku. Bo przeżyłam tam wiele fascynujących chwil, trochę wzruszeń. I bardzo bym chciała, aby w końcu ktoś coś sensownego dla tego budynku wymyślił. Jakbym była milionerką, a nie jestem, to bym go kupiła i zrobiła centrum kulturalne. Bo jest Zameczek, jest Kordegarda, jest park… No jest wiele miejsc w jednym, które można wykorzystać i przekuć na sukces. Warunek – remont. I tu jest pies pogrzebany…

Zwyczajnie obawiam się, że będziemy patrzyli na powolną degradację… Och, nie, nie chcę pisać, bo zgodnie z pewną zasadą, to, co nie nazwane, nie istnieje. Zobaczymy więc, co się wydarzy.

Ps. Znów się złamałam. Znaczy zakaz, jaki jakiś czas temu sama sobie uczyniłam, złamałam. Kupiłam sobie znowu książkę, tym razem o Jerzym Kukuczce. Problem polega na tym, że zwyczajnie już nie mam gdzie moich ulubionych książek w godziwych warunkach przechowywać. Zakaz tyczył nie rezygnacji z czytania, tylko zakupów. Szlag i wszyscy diabli, jednak nałóg mnie pokonał…

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x