Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Floriana, Michała, Moniki , 4 maja 2024

No i jednak jest problem z siecią komunikacyjną

2016-06-29, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Jest takie polskie przysłowie, ze uderz w stół, a nożyce się odezwą. No i się tym razem też odezwały. Bo jak się okazuje, sieć komunikacyjna w mieście, to jednak jest problem.

Po moim złośliwcu na temat zniknięcia linii 128 napisał do mnie Czytelnik, pan Tomasz. Oto co w miłym, naprawdę, mailu przeczytałam: „Korzystam z tej trasy prawie codziennie. Zgodzę się, że nierentowna i co by się dało wymyślić, by zlikwidować, się da. Wszystko się niby da! A jak słyszałem i jeszcze pewnie z parę razy usłyszę od pasażerów, że czemu jedzie tędy a nie tamtędy... Nic, ja tym przedsiębiorstwem nie zarządzam. Daje sobie głowę uciąć, że gdyby nawet pomijać Piaski i jechać tym autobusem od Tesco przez Staszica Słowiankę i dalej jak 104 czy też od Okulickiego, jak teraz, i znacznie zwiększyć częstotliwość kursów to linia na pewno była by rentowna, szybciej, jak 104 ze Staszica, gdzie do 104 mieszkańcy z ul. Staszica i pokrewnych ulic nie mają dostępu, albo czeka ich nie lada spacer pod Salon Skody. Tramwaje w centrum koło Pani stają teraz co 150m , a my, mieszkańcy Os. Staszica, szczególnie ci od strony parku Słowiańskiego nie mamy alternatywy, by się dostać na Ustronie, tylko mozolnym 124, co jedzie wszelkimi możliwymi objazdami i się robi wycieczkę krajoznawczą zamiast szybko dotrzeć do celu. To nie wina pasażerów, że MZK nie spytało ludzi o najlepszą trasę. Na Piaskach wsiadają ze trzy osoby, na Wyszyńskiego jedna - dwie. A górą Piłsudskiego... może i 5minut dłużej, ale dało by się, jestem pewien!”. Ten mail dotyka tego czegoś, co ja sobie podarowałam wczoraj, czyli w generalności funkcjonowania sieci komunikacyjnej.

O kuriozalnych przystankach tramwajowych na Chrobrego pisałam kilka razy. Oglądam te pełznące tramwaje i cały czas uważam, że te przystanki kompletnie nie są potrzebne. Nie tylko ja zresztą tak uważam, takich uważających jest więcej. Co do linii autobusowych też mam parę uwag. Główna jest taka, że autobusy miejskie jeżdżą stadami. Jest tak, że na dużych przystankach, gdzie zjeżdża się parę linii, autobusy podjeżdżają o tym samym czasie, jest młyn, a potem plaża. To znaczy, trzeba znów czekać długo, albo bardzo długo.

A kiedy pytam, czy naprawdę tak musi być, słyszę, że tak, bo potoki pasażerów, bo coś tam i jeszcze coś tam.

Ma rację nasz Czytelnik, kiedy zwraca uwagę na fakt, że może przy planowanych liniach albo i nawet przy już istniejących wartałoby zapytać samych korzystających z komunikacji miejskiej, czyli nas, pasażerów. Bo rzeczywiście jest kilka egzotycznych linii, kilka mogłoby jeździć inaczej, może częściej. Nie wiem tego na pewno, ale wiem na pewno, że nie powinno być tak, że jeżdżą stada, a potem nic.

Zdaję sobie sprawę z tego, że ułożenie sensownej i bezkolizyjnej siatki połączeń to trudna sprawa i dość duże wyzwanie logistyczne. Ale skoro ta siatka już jest, to może rzeczywiście warto się jej przyjrzeć, może lekko zmodyfikować, popracować nad nią. Bo skoro są takie głosy, znaczy, że jednak coś nie trybi.

Moim zdaniem warto stawiać na miejską komunikację, bo to i ekologiczne i tanie rozwiązanie. Warto więc może jednak dopracować jej funkcjonowanie. Może teraz doczekam się informacji zwrotnej z MZK, bo dlaczego nie…

A teraz z innego kątka. Jak wiadomo, miasto nad trzema rzekami wielkie jest… jak się ostatnio przekonałam, oraz piękne – to teza mojej przemiłej znajomej, bo ja ciągle jednak myślę o nim w kategorii kurnik. Ale leży na siedmiu wzgórzach, jak nie przymierzając stolica Apenińskiego Buta. I owe siedem wzgórz mogłoby być ciekawym szlakiem turystycznym, tylko trzeba by było je oznaczyć, założyć znaki szlakowe, opracować mapki, opisać legendy, bo takowe co niektóre wzgórza mają, a dla pozostałych wymyślić… Wiem, co mówię, bo w swoim życiu trampa spieszonego, a od niedawna pilotki z licencją Polskiej Izby Turystyki, znam takie przypadki bardzo dobrze. Znaczy przypadki tworzenia miejskich legend. Poszukać wcale daleko nie trzeba, można się wybrać do Barlinka, tam takie legendy stworzyła nieżyjąca już niestety Romka Kaszczyc, albo do miasta margrabiego Jana, tam tez kilka stworzono… No i jest, ludki zwiedzające miasto słuchają, dziwią się i pamiętają.

No i jeszcze do wczoraj byłam głęboko przekonana, że tylko ja mam taki pomysł. A tu bingo, a tu zaskok. Spotkałam przemiłego pana, który opowiedział mi o swoim pomyśle na wzgórza. Dokładnie takim samym, jak mój. I jeszcze było przemiłe słówko… - Wie pani, chciałem o tym z panią porozmawiać, bo pani ciągle o tych wzgórzach pisze… Pani rozumie. No byłam mocno zaskoczona i bardzo, ale to bardzo miło mnie się zrobiło, że moje bajędy na temat potencjału miasta, tego niedostrzeganego przez speców od marki jednak ktoś widzi.

Może warto się do tego pomysłu przymierzyć… Może warto w końcu opracować strategię turystyczną. Ale za to powinni się wziąć ludzie, którzy będą wiedzieli, o czym mówią i o jakim przedmiocie dyskutują.

A skoro o marce, to już wiadomo, że kolejna ekipa specjalistów tworzących chyba nową markę miasta od mieszkańców usłyszała, że ludzie chcą, aby było normalnie. Nie bardzo wiadomo, co się za tym określeniem kryje, ale chyba ludzie mają dość eksperymentów, paskudnych kolorów, hasełek nie wiadomo skąd oraz etykietek przypinanych na siłę – vide mocno skompromitowane festiwale. Szczęściem czas przeszły.

A propos, skoro festiwale, to już trwa festiwal folkowy. Prawdziwy festiwal, a nie udawanie. Pół świata zjechało do miasta, aby swoją kulturę, swój folklor prezentować. Mam nadzieję, że uda mnie się choć jeden koncert zobaczyć, bo Turcy, bo…. Och, no kolorowy zawrót głowy jest.

Ps. Dni Gorzowa już za chwilkę…. Zobaczymy, czy padnie rekord frekwencji z ubiegłego roku… Zobaczymy.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x