Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Augusta, Gizeli, Ludomiry , 7 maja 2024

Wróciłam z innej cywilizacji, po prostu z innej

2023-04-13, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Wszędzie kwiaty, trawa i ceglane chodniki. Wszędzie mnóstwo rowerów. Inna cywilizacja, czasami tylko zakłócona wulgarną polszczyzną, bo rodacy są wszędzie.

medium_news_header_36574.jpg

Wróciłam z innej cywilizacji. Piszę o tym, bo byłam w kraju, gdzie o każdy skraweczek ziemi pod zielsko się dba. Nawet wąziutkie paski ziemi w równie wąziutkich ceglanych i starych, liczących 300 lat chodnikach wykorzystuje się na rabatkę, przydomowy mikroogródeczek, cokolwiek. Nikomu nie przychodzi do głowy, aby wyrywać jakieś zielone rośliny, podobnie jak nie przychodzi do głowy budować cokolwiek kosztem drzew. Może dlatego, że akurat tam drzewa to bogactwo – bagniste nawet do tej pory tereny powodują, że jest ich mało i są traktowane jako świętość.

Chodziłam po tych chodnikach, patrzyłam na zieleń i myślałam sobie, mój duchu sprawczy, jak to jest? Co trzeba zrobić, żeby i u nas tak traktowano zieleń. Co musi się w naszych głowach zmienić, żeby tak do tego wszystkiego podchodzić.

O tym, że trzeba nauczyć się żyć z milionem rowerów na ulicach, to już inna sprawa. Trzeba się najpierw nauczyć chodzić po chodnikach, gdzie obok pasa jezdni jest, ważniejszy nawet, pas dla rowerzystów. Stałam w niemym zachwyceniu i patrzyłam na to zjawisko. Sama na rowerze nie jeżdżę, zatem było to dla mnie zdumiewające. I w tym innym świecie tylko porykujący nieparlamentarną polszczyzną rodacy byli rysą na przejrzystym szkle. Zawsze, ale to zawsze wszędzie za granicą potwierdza się w sensie negatywnym zasada – Polak potrafi. Ale ostatnio nie jesteśmy osamotnieni – dzielnie nadążają za rodakami pijani Anglicy. Myślałam, że tego koszmaru już nie doświadczę, ale nie, jednak był. Zatem dumne syny Albionu i ryczące lewy Polonii (skażona polszczyzna w tym przypadku zamierzona) dzielnie idą ramię w ramię po puchar w dziedzinie – wulgarni, okropni, wynocha.

Ale zawsze pozostaje gapić się na zieleń, na rabatki, na mikroogródki. I dobrze by było, żeby ta moda też przyszła do nas. Tam codzienna rzeczywistość, tu niech będzie aktualna moda. Oby.

Renata Ochwat

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x