Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
I znów przyszły święta
Nie ma, co prawda, śniegu, pogoda raczej jak na Wielkanoc. Rzeczywistość zaklinają lokalne lasvegasy. Na klatce jednak pachnie cudnie – grzyby, kapusta, coś tam jeszcze, czego nie umiem rozpoznać. U mnie w domu piecze się schab. Znakiem tego, świętować czas zacząć.