Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2024

O zielsku i prezentach będzie

2014-09-12, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Jednak miasto na siedmiu wzgórzach to grajdół, przynajmniej jeśli chodzi o wygląd. Przekonałam się o tym, kiedy po długiej przerwie poszłam się przejść po miejskich parkach.

Smutno mnie się zrobiło, kiedy szłam przez park Kopernika. Zielsko urosło do wysokości pasa. Mojego. A jako że ja mikrego wzrostu jestem, to zielsko ma coś około metra. W tym zielsku brodzili inni spacerowicze, których było widać, bo już ich psów na smyczy w zalewie zieloności to niekoniecznie. Lebioda, pokrzywy, jakaś wybujała trawa, to główna zieleń miejskiego parku. Druga oaza zieleni, czyli park Siemiradzkiego, wygląda odrobineczkę lepiej, ale to tylko pozór. O parku Zacisze nie wspomnę, bo żal.

A poszłam sobie połazić po zieleni, aby złapać oddech i trochę się odstresować, bo znów ciemne wiry wokół mnie krążą. No i się nie odstresowałam ani przez chwilę, tylko coraz bardziej telepało mną wkurzenie. Bo jak tak można, jak można aż tak przestać dbać o miasto?

No i z drugiej strony jakoś z pamięci nie mogłam wyrzucić różnych andronów wygadywanych przez kandydatów na radnych. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, jak można się wypowiadać o rzeczach, o których się nie ma pojęcia. Mam na myśli teksty różnych mniej lub bardziej prominentnych gorzowian o Filharmonii Gorzowskiej. Bo jeden wygłasza sądy o tym, że orkiestra obniżyła poziom, inny z kolei twierdzi, że instytucję trzeba zlikwidować i zostawić tylko biuro koncertowe, co to nam zespoły z miast i miasteczek ościennych ściągać będzie. Zarówno jednego, jak i drugiego pana nigdy w FG nie widziałam. A przez trzy sezony tej instytucji byłam niemal na wszystkich klasycznych i jazzowych koncertach. Nie bywam na imprezach typu koncert Piaska, bo mnie taka muzyka nie interesuje zupełnie. Ale klasyki słucham, wiem, kto inny też słucha, wiem, kto bywa, bo lubi i wiem, kto bywa, bo wypada. Tak się bowiem głupio składa, że jak kogoś klasyka nie interesuje, to się męczy i mowa ciała sama za siebie świadczy o przykrości, której dany osobnik doznaje.

A wracając do radnych i radnych in spe. Byłoby super, gdyby państwo zamiast wygadywać androny, przyjrzeli się, jak funkcjonują podobne instytucje tuż za miedzą lub dalej i porównali statystyki. Bo gdyby sobie ten trud zadali, to by się dowiedzieli, że nasza filharmonia ma niezwykle wysokie obłożenie (paskudny termin, ale tu pasuje jak ulał), ma świetny repertuar, przyjeżdżają do niej wybitni artyści i to niekoniecznie za horrendalne pieniądze, ale za przyjemność występu w nowej a już znakomicie ocenianej instytucji. Powtarzam te prawdy jak zacięta płyta, bo może w końcu ktoś przestanie bredzić i zajmie się tym, na czym się zna. Ja się może na muzyce nie znam, ale ogromnie lubię i jak tylko mam okazję to jej słucham w różnych miejscach, vide Raj, vide Berlin, vide Poznań, vide nawet miasteczko nad Wartą i Obrą, bo tam też mam trochę płyt. I zwyczajnie drażni mnie, kiedy z ust skąd inąd znanych słyszę takie bzdury.

No proszę, miało być o zielsku, a jest o FB. Ok, a teraz będzie o prezentach, bo z muzyką się one wiążą. Dostałam od mocno przemiłego znajomego trochę płytek z muzyką barokową. W prezencie, bo jak się wyraził – Ty te piski lubisz. No i w końcu mam „Króla Artura” Henry Purcella i nawet jestem po pierwszym słuchaniu. Mam płytki z rzadko grywanymi kompozytorami tej epoki rozpasania i hedonizmu. Mam!!!! I wdzięczna jestem niebywale, bo rzeczywiście lubię. A przemiłemu znajomemu wielkie, wielkie dzięki. Bo gest mnie totalnie i zupełnie zaskoczył.

P.S. O kulturze i wydarzeniach różnych można sobie w zakładce kultura poczytać.

P.S. 2. Informuję uprzejmie, że krytykę rzeczową i z otwartą przyłbicą w pokorze przyjmuję. Natomiast nie dyskutuję i nie zamierzam tego robić z anonimowymi wpisami, bo dla mnie anonim nie jest godzien polemiki. Jeszcze w niedawnych czasach szanujące się redakcje anonimy posyłały do kosza. Ale jak wszystkim wiadomo, czasy się zmieniły...

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x