Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Kornela, Lizy, Stanisława , 8 maja 2024

Teatr w podróży

2014-08-12, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Jedna z moich ulubionych instytucji kultury, czyli Teatr Osterwy we wrześniu trochę się napodróżuje, bo aktorzy zagrają fantastyczną komedię "Akompaniator" w Polsce, także Szekspirowskie "Kumoszki" pojeżdżą.

No i fajnie. Bo podróże po kraju w własnymi produkcjami, to najlepsza reklama własnych możliwości. A jak się ma w ofercie choćby takie dwa tytuły, to grzechem byłoby ich nie pokazać. O "Piafce", czyli "Trzy razy Piaf" w reżyserii Artura Barcisia już nie mówię, bo to sztandarowy klasyk gorzowskiego eksportu teatralnego. Tak więc jest się czym chwalić i pokazywać.

Na szczęście wiedza ta też jest dostępna na plakacie na stronie internetowej instytucji i jest to jedna z nielicznych placówek kultury, która dzieli się wiedzą o tym, co tam będzie, tak wcześnie. Równie bogaty afisz ma także Jazz Club Pod Filarami, Miejskie Centrum Kultury i Miejski Ośrodek Sztuki informują o dwóch wydarzeniach w jesienny czas. Inne nic. W tym Filharmonia Gorzowska, i przyznam, że akurat tu jestem mocno zaskoczona, bo to dla takiej instytucji rzecz raczej niezwykła.

Nie żebym się czepiała, ale skoro przyszły totalne ogórki, to jest czas, aby sobie spokojnie pogapić się na plany instytucji, pomyśleć, poplanować. Bo do jednych miejsc się lubi chodzić, do innych mniej, a do jeszcze innych zupełnie z różnych przyczyn się nie zagląda.

No szkoda. No i teraz należy się zastanowić, z czego taka sytuacja wynika? Z tajemnicy repertuaru, słabości oferty, braku pomysłu na imprezy? No jak dla mnie to dziwne jest. Ja jestem stara i nie powinnam narzekać na brak oferty w Internecie, bo zgodnie z badaniami prowadzonymi przez wszystkie instytucje, powinnam być przyzwyczajona do papieru i tylko tam szukać informacji. A tu taki zaskok, nawet starzy coraz bardziej korzystają z Internetu i myślę sobie, że instytucje jak najszybciej powinny te braki uzupełnić.

A teraz z innego kątka. Otóż podoba mnie się coraz bardziej otwarta wojna między Wysoką Radą a szeryfem. Tym razem idzie o wysoka stawkę, o międzynarodowy projekt współfinansowany między innymi przez kasę miasta na siedmiu wzgórzach. Kilka dni temu Wysoka Rada powiedziała veto, nie pozwalam, niby na Sejmie Wielkim, jeszcze tylko jakiegoś Tadeusza Rejtana zabrakło, a byłoby jak u Matejki.

A tu szeryf, nie tylko decyzją Rady się nie przejął, to jeszcze zwołał konferencję, na której potwierdził to, co nam wcześniej powiedział. Miasto nad trzema rzekami w Herfordzie prezentowane będzie, orkiestra FG zagra, a skąd pieniądze? A to na razie słodka tajemnica, zresztą jak w przypadku kilku innych projektów w mieście na siedmiu wzgórzach. Fajnie. Lubię takie potyczki i tym razem stawiam na szeryfa. A Rada, no cóż, myślę, że Wysokiej Radzie będzie zwyczajnie przykro i wstyd, że nie udało się zablokować fajnej skąd inąd prezentacji miasta znad Warty, Kłodawki i Srebrnej u najważniejszego partnera zagranicznego. Bywa.

No i z jeszcze jednego kątka. Otóż przyszły totalne ogórki. Nic się nie dzieje i jeśli chcecie się zabawić, to musicie poszukać oferty w okolicznych gminach. Bo rusza sezon dożynek, dni gmin i innych takich dziwnych wydarzeń. No cóż taka uroda sierpnia. Zawsze tak bywa...

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x