Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje »
Kornela, Lizy, Stanisława , 8 maja 2024

Kombatanctwo w młodym wieku

2014-08-15, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Tak, tak, zarazek kombatanctwa nadal straszy. I kto by pomyślał, że bakcyl ten dotknie moich kolegów z dawnych czasów. No i znaczy to, że już starzy jesteśmy, skoro ulice noszą nazwy organizacji, w których jako smarkacze walczyliśmy z komuną, czy jakkolwiek nazwać tamten system.

Jakoś umknął mi fakt, że ulica przecinająca park Kopernika nosi nazwę Ruchu Młodzieży Niezależnej, bo jakoś RMN nie bardzo mnie się kojarzył z organizacją, która patronuje ulicom. Ale skoro w stolicy naszego pięknego kraju jest ul. Kubusia Puchatka, to czemu nie...

Zatrybiłam, kiedy ,,Solidarność’’ wystąpiła o ozdobienie mostu przecinającego tę ulicę stosownym napisem. Oczywiście tradycyjnie jest za mało czasu, bo urzędnicze młyny, po pani plastyk.... No i coś tam jeszcze. Ale ja nie o tym chciałam.

No chciałam o RMN, bo jakoś nie umiem myśleć, że właśnie RMN osiągnął wiek kombatancki, czyli taki, że zasłużonym działaczom wysokie ordery w klapy, a sama organizacja na nazwę ulicy lub placu.

To co, to już rzeczywiście tacy starzy jesteśmy, że tylko ordery, rezerwowane miejsca na miejskich imprezach, bukiety i zadawanie szyku, jednym słowem kombatanctwo... A nie za wcześnie na to? A po co te zaszczyty? Te ordery, te ulice? Tak samo, jak nie podobają mnie się nazwy martyrologiczne, typu ofiar Oświęcimia czy Katynia, tak samo nie podobają mnie się nazwy typu Aleja Ruchu Młodzieży Niezależnej. Bo nie chciałabym zwyczajnie mieszkać przy ul. noszących te pierwsze nazwy, bo ogrom tragedii, ludzkiego nieszczęścia, z jakim kojarzą się te nazwy, zwyczajnie nie dałby mi spokojnie żyć. Tak samo nie chciałabym mieszkać przy Alei RMN, bo to także kawałek mojej historii i dla mnie oznaczałby, że jestem już okropecznie stara, taki węgiel.

Jakoś dziwne mnie się wydaje, że ktoś wpadł na taki pomysł. Ale widać tak musi być, że w tym mieście rzeźbę wybitnego artysty skazuje się na banicję, choć w innych europejskich metropoliach podobne są powodem do dumy, a za to wymyśla się cokolwiek dziwne nazwy dla kolejnych ulic. No cóż.

No i z innego kątka. Kampania wyborcza aż furczy. A po czym to poznać? Ano choćby i po coraz fantastyczniejszych pomysłach, teraz mowa o powiększeniu miasta na siedmiu wzgórzach o cały powiat ziemski. Pomysł fajny być może z punktu wiedzenia tego, że znów będziemy więksi niż Winny Gród, ale cokolwiek fantastyczny w sensie realizacji. Ale z drugiej strony, jeśli Kostrzyn miałby być dzielnicą miasta na siedmiu wzgórzach, a obie części łączyć będzie szybki miejski tramwaj, tani i jeżdżący całą dobę, to jestem z całego serca za. Bliżej mi będzie na twierdzę, bo jak już wiele razy pisałam, rok bez wizyty w twierdzy, rokiem straconym... (spokojnie, już byłam w tym roku kilka razy, ale jakby kto chciał na fajną wycieczkę się wybrać, trasa circa 15 km, czas, cała niedziela, to się polecam).

Ale teraz serio. Nie wierzę w taką możliwość. Nikt z okolicznych mieszkańców, co uciekli z miasta nad trzema rzekami się nie zgodzi. Ale posnuć plany jak najbardziej można.

No i z trzeciego kątka. No i znów mamy najdłuższy weekend nowoczesnej Europy. Mania zakupowa ogarnęła nie tylko szacownych mieszczan z miasta na siedmiu wzgórzach, ale też i mieszkańców miasteczka w widłach Obry i Warty. Znaczy fobia śmierci głodowej spowodowanej tylko jednym dniem zamknięcia sklepów, i to iluzorycznego zamknięcia, dotarł nawet na prowincję prowincji, no cóż....

PS. A za minutkę, a za momencik zaczyna się .... MUZYKA W RAJU!. Jadę tam.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x