Zawsze mnie bolą takie widoki, zwyczajnie bolą

2024-05-21, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje

Szłam sobie mocno zmęczona, aż tu nagle taki widok. Przecież to drzewko jeszcze dwa dni temu miało koronę i dawało cień.

Niby się dba o zieleń. Niby się ją dosadza, ale brakuje, jak widać choćby po tym przykładzie, kogoś, kto faktycznie będzie się przejmował drzewami i krzewami, monitorował ich stan. Bo gdyby ktoś taki był, to na pewno tak by się nie skończyło.

Wystarczy się przejść miejskimi ulicami – dokładnie ulicami Nowego Miasta, aby pooglądać sobie różne, widoczne gołym okiem zaniedbania. A to stoi sobie suszka, a to konary biją w okna. I jeszcze parę obrazków. W samym centrum straszą (mnie straszą) rośliny w betonowych donicach, bo ktoś wcześniej zaniedbał sprawę i zabetonował wszystko.

Brakuje cały czas sensownej polityki wobec zieleni, a to kwestia bardziej niż pilna. Przytoczę przykład, jak to się dzieje u zachodniego sąsiada. Otóż tam wszystkie gminy mają specjalnego pracownika, który zajmuje się monitorowaniem stanu zieleni. Sprawdza, jak się maja drzewa, jak się mają krzewy, jakie działania trzeba podjąć, aby wszystko było w porządku. Oni informują służby sanitarne, że coś się zaczyna dziać. Oni w końcu są pierwsi, którzy mówią – chyba nie da rady, może trzeba przemyśleć wycinkę. Przemyśleć, że powtórzę, a nie wycinamy.

No i gdyby w mieście, ale nie tylko w mieście był taki ktoś, to może uniknęlibyśmy zaniedbań, jakie teraz mają miejsce, jak i gestów pozorowanych, które też mają miejsce. Ja bym w każdym razie bardzo chciała, aby taki ktoś się pojawił. Co prawda, ponoć jest jakiś inżynier zieleni, czy inny oficer, ale ani go nie widać, ani nie ma śladu jego działalności. No cóż, typowe.

A teraz z drugiego kątka. Szalenie lubię czytać różne komentarze. A najbardziej bawi mnie, kiedy oceniają ludzie, którym brak wiedzy. No cóż. Przywara narodowa. Wszyscy na wszystkim znają się najlepiej. A że ktoś czegoś nie rozumie, nie czyta ironii czy sarkazmu, to nic. I tak wie najlepiej. I od razu zastrzegam – nie o moje teksty chodzi….

Renata Ochwat

Ps. Dziś mija 650 lat od chwili, gdy po tym, jak władzę w Brandenburgii i Nowej Marchii objęli Luksemburgowie, Gorzów wyraził zgodę na wieczyste zjednoczenie z Koroną Czeską. Kto pamięta, ile to zjednoczenie trwało?