wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Nie ma nic ciekawszego, niż takie teorie, a narodek z kraju nad Wisłą w nich celuje. Trzeba przyznać, że niektóre mają całkiem sensowne uzasadnienie.

A przynajmniej jedna. W dawnej galerii, którą prowadziła przez lata moja przemiła znajoma, a potem przez pewien czas była urocza knajpka z Dezyderatą na suficie, pojawiła się ramówka szkoły.

No i jakże szybko ten czas leci. To już 20 lat mija, jak ta formacja zachwyca kunsztem. Nic tylko gratulować.

Znudziło mnie się ciągle przypominać, że kultura jest tą wartością, która daje najwięcej. Ale wydarzyło się coś, o czym zwyczajnie napisać trzeba.

Stanęły kawiarenki, czyli już naprawdę pożegnaliśmy zimę. A jak do tego dołożyć miejskie pikniki, to wątpliwości żadnych być tu nie może.

Zaczyna się święto, które uwielbiają wszyscy tubylcy mieszkający w kraju między Bugiem a Odrą z cezurą Wisły po środku. Ja nie, ale cóż. Wyhamować trzeba. Może.

Media rozpisały się o planach połączeń prowadzonych przez Intercity. I tradycyjnie skorzysta na tym południe województwa, bo przecież północ w tej i nie tylko w tej materii jest maksymalnie zacofana.

Nie udało się skontaktować z maestrą ani z maestro. Pani Monika Wolińska, bo o niej myślę, gości w Mołdawii. Pan Piotr Borkowski w Indiach. Obydwoje związani w pewien sposób z FG byli lub są. A skoro sukcesy święcą, trzeba o tym napisać. Ech tam, trzeba. Zwyczajnie warto.

Fajnie się czyta, że przełom następuje, będzie koszenie, sprzątanie i pucowanie. Ale wobec tego, co będą robić ludzie, którzy śmieci jedynie przesuwają z kąta w kąt?

Sprostowanie W związku z ukazaniem się artykułu pt. ”Doceniona bibliotek wojewódzka” autorstwa Renaty Ochwat z dnia 15.04.2015 r. zawierającego nieprawdziwe informacje, Ewa Sadowska-Cieślak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp. wyjaśnia, iż ostateczna decyzja o sposobie zagospodarowania budynku byłego Grodzkiego Domu Kultury nie została jeszcze podjęta.