więcej
 
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » @forum gorzowian »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

Rozważania o zieloności w Gorzowie

2018-05-29, @forum gorzowian

Szanowna Pani Redaktor,

co prawda postanowiłam kiedyś przestać denerwować się tym, co się dzieje w Gorzowie, ale znów nie zdzierżyłam. I odnoszę się jednocześnie do ostatnich Pani artykułów.

Najpierw zniszczony Kwadrat. Teraz, w porze upałów widać, jak wielka jest to degradacja. Tam, gdzie kiedyś była przestrzeń prawie całkowicie pokryta cieniem, gdzie można było znaleźć wytchnienie podczas upałów jest beton. Nie dosyć, że nie ma zieleni, to jeszcze mamy zjawiska promieniowania cieplnego (prostym językiem beton odbija i zwielokrotnia ciepło) i temperatura staje jeszcze wyższa.

Następnie plany zniszczenia skweru wokół łaźni. Piszę zniszczenia, bo z dostępnych informacji wynika, że zostanie wyciętych tam ponad 30 drzew, czyli nie oszukujmy się - prawie wszystkie. Następny miły, choć zaniedbany kącik zostanie zniszczony. Nawet jak będą nowe nasadzenia, to będą mogły zastąpić zniszczony starodrzew za kilkadziesiąt lat.

Następna sprawa - nowe nasadzenia. Są, ale niezadbane. Gdy wypadnie jakieś drzewko - nie jest uzupełniane. Drzewa są opalikowane, ale to wszystko. Paliki nie są usuwane, gdy już nie są potrzebne i "niepoprawiane" gdy się przechylą lub uszkodzą. I mamy taką sytuację, gdzie paliki, które miały chronić młode drzewka krępują ich rozwój. I ważne - młode drzewka powinny być teraz podlewane - jest susza!!!!

Godnym potępienia jest wycinanie drzew w imię utworzenia (czyli w gorzowskim rozumieniu zabetonowania lub zaasfaltowania) ścieżki rowerowej nad Kłodawką. Podkreślam, że drzewa nie przeszkadzają w niczym. Są wręcz wskazane przy ścieżce rowerowej, bo dają cień. Ścieżka nie musi iść prosto, może kluczyć między drzewami.

Następnie - kasztanowce. Za kilka lat ich nie będzie w Gorzowie. Od kilku lat są atakowane przez szrotówka kasztanowiaczka i zatacza to coraz szersze kręgi. Są sposoby na walkę z tym szkodnikiem (np. za czasów Pani Ogrodnik Miejskiej J.W. były stosowane opaski chwytne

i usuwano resztki roślinne, co zahamowała na dłuższy okres rozprzestrzenianie się szkodników).

Nadmieniam, że Miasto co najmniej dwukrotnie było informowane o zaniedbaniach dotyczących nowych nasadzeń i szrotówka kasztanowiaczka. I nadal jest bez zmian.

Ponadto - tzw. trawniki. W Gorzowie trawniki są tylko na prywatnych posesjach. Zadbane. Trawnik to miejsce gdzie rośnie trawa. Na miejskich "trawnikach" trawa jest w odwrocie. Nazwijmy zatem te miejsca terenami zielonymi. Otóż te tereny zielone są totalnie zaniedbane  - nie są podlewane, odchwaszczane, zasilane (nawożone) i nie są wykonywane na nich żadne zabiegi pielęgnacyjne. I jeżeli poprzedni Prezydent Miast okazał się całkowicie nieudolny w zakresie koszenia owych terenów zielonych, to obecny Prezydent odznacza się manią koszenia.  Tereny zielone są koszone "na zapas" - za krótko, co powoduje znów niszczenie pozostałej jeszcze darni. Ponadto tereny te bezmyślnie są koszone w okresach suszy (jak teraz) - co powoduje ich szybsze wysychanie i całkowite zahamowanie wzrostu. Generuje to niepotrzebnie koszty związane z koszeniem, z większą korzyścią było by przeznaczenie tych pieniędzy na pielęgnację zieleni.

I jeszcze - w Gorzowie często słyszy się, że drzewa są wycinane, bo stanowią zagrożenie. Drzewa nie są niebezpieczne dla ludzi, tylko ludzie są niebezpieczni dla drzew. Rozumując w ten sposób należałoby wyciąć wszystkie drzewa, bo zawsze jakaś gałąź może komuś spaść na głowę. I są różne sposoby zabezpieczania drzew, nikomu nie uczyniły krzywdy - nie trzeba ich od razu wycinać.

I jeszcze jedno. Jeździ Pani po Polsce i Europie, może Pani zauważyła tendencje co do powierzchni parkingów. Obecnie odchodzi się od betonowania lub asfaltowania całej powierzchni i stosuje się powierzchnie ażurowe - aby były bardziej przyjazne dla ludzi i środowiska - ziemia może oddychać, następuje retencja wody, zminimalizowane promieniowanie cieplne. I całkiem przyjemnie wyglądają takie parkingi, z których często wyziera zielona trawka. A u nas tylko asfalt i beton (z jednym pozytywnym wyjątkiem - SM Górczyn  stosuje czasami ażurowe powierzchnie parkingów). 

I to tyle moich rozważań, zainspirowanych Pani artykułami. 

Pozdrawiam

Margot

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x