2014-04-25, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej
Trzy pytania do Pawła Jakubowskiego, dyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej
- Panie dyrektorze, czy trzeba było aż pożaru poddasza jednej z kamienic, żeby odbyły się zakrojone na szeroką skalę kontrole w zasobach ZGM?
- Kontrole są prowadzone przez nas cyklicznie i wynikają z ustalonych harmonogramów. Mamy więc pięcioletnie kontrole budowlane oraz bieżące odbywające się minimum raz do roku. Doskonale znamy stan budynków, wiemy jakie płyną z tego tytułu zagrożenia i staramy się im przeciwdziałać. Kontrola zarządzona przez prezydenta miała inny charakter. Chodziło o włączenie do niej służb mundurowych. Mieszkańcy kamienic inaczej podchodzą do odwiedzających ich niemal codziennie pracowników administracji, inaczej do policjantów, strażaków czy funkcjonariuszy straży miejskiej. Ponadto kontrola miała charakter prewencyjny. Chodziło w niej o to, żeby wyjaśnić mieszkańcom, jakie mogą wynikać zagrożenia nieprzestrzegania z podstawowych zasad bezpieczeństwa.
- Jakie wnioski wypływają z tych wybiórczych jednak kontroli, gdyż nie wszędzie strażacy i policjanci dotarli?
- Zacznę od tego, że w zdecydowanej większości budynków znajdujących się w naszych zasobach lub pod naszą administracją panuje wzorcowy porządek. Mieszkańcy dbają o części wspólne, w piwnicach nie magazynuje się materiałów łatwopalnych. Są jednak miejsca, w których mieszkańcy stawiają swoje ruchomości, uznając że nikomu nie będzie to przeszkadzało. Nie biorą jednak pod uwagę, że stare szafy, kartony, tapczany, drewniane drzwi czy inne podobne elementy mogą być zarzewiem pożaru wywołanego nawet przez przypadek. Albo poprzez źle działającą instalację elektryczną. Dlatego namawiamy, przekonujemy, uczulamy, jak trzeba szkolimy. Rozpoczęliśmy jednocześnie akcję sprzątania wszelkich nieczystości i przedmiotów z piwnic, strychów czy klatek schodowych. Niebawem pojawiają się na ten temat szczegółowe informacje i tam, gdzie nie ma osób odpowiedzialnych za utrzymanie ładu porządek zostanie zrobiony przy pomocy mieszkańców, znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej i życiowej. W ramach Programu Realizacji Świadczeń Wzajemnych będą mogli oni odpracować swój dług lub jego część na rzecz administracji. Dlatego liczymy tutaj na szeroką współpracę z mieszkańcami w interesie nas wszystkich.
- Co zrobić z bezdomnymi i osobami nadużywającymi alkoholu, którzy często chowają się po zakamarkach, a potem dochodzi do takich zdarzeń jak ten pożar poddasza?
- Jest to problem głębszy natury socjalnej, z rozwiązaniem którego walczymy od dłuższego czasu. Na razie doprowadziliśmy do sytuacji, że takie osoby samowolnie nie zajmują pustostanów. Natomiast faktem jest, że głównie w okresie jesienno-zimowym bezdomni szukają sobie miejsc na klatkach, piwnicach czy strychach. Z tym problemem nie możemy walczyć najprostszymi metodami, gdyż pogonienie takiej osoby na dwór niewiele zmieni. Takim ludziom bardziej trzeba pomóc. I staramy się w tym zakresie współpracować z Gorzowskim Centrum Pomocy Rodzinie. Dlatego prosimy mieszkańców, żeby zgłaszali nam tego rodzaju zdarzenia. Dodam jeszcze, że w naszych zasobach mieszkają również osoby, które nadużywając alkoholu stanowią zagrożenie dla wspólnoty. Zwłaszcza, kiedy dochodzi do biesiad z udziałem szerszej grupy osób. Takie mieszkania, zwane przez wielu melinami, są ciągle pod naszą obserwacją, ale w tym przypadku nasze możliwości działania są ograniczone. Zwłaszcza kiedy dany lokal nie jest gminny.
RB
Przystąpiono do drugiego procedowania zamówienia w przedmiocie budowy „Skweru Relaksu” przy ulicy Dowbora Muśnickiego w Gorzowie w ramach Budżetu Obywatelskiego 2024.