Skorzystamy z każdej możliwości likwidacji starych pieców

2021-10-09, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej

Trzy pytania do Roberta Jankowskiego, wicedyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej

Fot. Robert Borowy

- W zeszłym tygodniu zostało włączone ogrzewanie dla zasobów administrowanych przez ZGM. Czy były jakieś poważniejsze problemy z uruchomienia całego systemu?

- Większych problemów nie było, natomiast corocznie pojawiają się pewne problemy, ale wszystko zależy od samego przygotowania sieci przez mieszkańców poszczególnych budynków. Często bywa, że dopiero przed rozpoczęciem sezonu grzewczego niektórzy lokatorzy się budzą i wymieniają grzejniki albo dokonują różnych przeróbek. Wiąże się to ze spuszczeniem wody, ponadto nie wszyscy mają odkręcone zawory na maksimum, dzięki którym można potem uzupełnić tę wodę. To powoduje, że kolejni lokatorzy mają zapowietrzone grzejniki. Każda ingerencja w instalację powoduje, że trzeba ją odpowiednio przygotować przez włączeniem ogrzewania.

- Niedługo będą rozliczenia za poprzedni sezon grzewczy. Poprzednia zima nie była nad wyraz mroźna. Czy to oznacza, że nie trzeba obawiać się wysokich rachunków?

- To zależy. Na razie przypomnę, że tam, gdzie był realizowany program KAWKA rozliczenie nastąpi już w najbliższych dwóch miesiącach, natomiast pozostali lokatorzy takie rozliczenie otrzymają w lutym 2022 roku. Co do wysokości rachunków, wszystko zależy od lokatorów. Zdarza nam się wchodzić do mieszkań, gdzie od drzwi bucha para, a po szybach okiennych skrapla się woda. Tak niektórzy mieszkańcy mocno grzeją swoje mieszkanie. Im grozi raczej niedopłata. Zdecydowana większość lokatorów na szczęście nauczyła się gospodarować ciepłem, czyni to w racjonalny sposób i w ich przypadkach wpłacone zaliczki najczęściej pokrywają wszystkie koszty w danym sezonie grzewczym. Przy czym najtaniej jest w budynkach docieplonych. Dlatego zachęcamy wspólnoty do takich inwestycji, bo to potem procentuje w licznych oszczędnościach, w tym za wykorzystane ciepło.

- W stu lokalach trwa wymiana pieców kaflowych na piece gazowe. Mieszkańcy natomiast ciągle dopytują się, czy jest szansa na realizację dużego programu wzorowanego na dawnej KAWCE?

- KAWKI, niestety, nie ma, ale korzystamy z pojawiających się innych, pomniejszych projektów. Ten obecnie realizowany dotyczy nowego ogrzewania etażowego dla wspomnianych stu lokali, a największym atutem jest montaż pieców gazowych o dużej oszczędności energetycznej. Mogę natomiast zdradzić, że na horyzoncie ma się niebawem pojawić kolejny program, za pomocą którego będziemy mogli likwidować następne piece kaflowe. Na razie nie znamy jeszcze szczegółów, mam nadzieję, że poznamy je w pierwszym kwartale przyszłego roku. Od razu zapewniam mieszkańców, od których mamy mnóstwo zgłoszeń, że skorzystamy z każdej możliwości likwidacji starych pieców i przejścia na nowoczesne metody ogrzewania. Chciałby zauważyć, że lokatorzy głównie kamienic przekonali się już do pieców gazowych, nie chcą więcej przywozić węgla do domu, żeby potem je nosić na któreś piętro. Wiedzą również, że nowe systemy grzewcze to ochrona środowiska w naszym najbliższym otoczeniu. Wszyscy chcemy żyć zdrowiej, wygodniej i taniej, ponieważ w wielu przypadkach ogrzewanie gazowe jest tańsze od węglowego.