2021-12-02, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej
Malutki parczek plus do tego malowidło na ścianie budynku sprawiły, że znów kawałeczek osiedla Słonecznego stał się ładny. Mieszkańcy innych zakątków miasta też chcą urządzać podobne miejsca.
- Najpierw powstał park kieszonkowy, a potem mural do niego nawiązujący – mówi Damian Madaliński, kierownik Administracji Domów Mieszkalnych nr 5, który z sukcesem porządkuje najbardziej zapaćkane osiedle Słoneczne.
Parki kieszonkowe – moda z wielkich miast
Pierwszy park kieszonkowy, czyli skrawek zieleni zamieniony w miejsce wypoczynku powstał w Gorzowie właśnie na osiedlu Słonecznym. Przy jego powstawaniu udział wzięli sami mieszkańcy i to w różnym wieku. Przy pracach zieleniarskich pracowali też uczniowie sąsiedniej Szkoły Podstawowej. W śliczne miejsce zamienił się zadbany i omijany przez wszystkich skwer. Miejsce do zagospodarowania wskazali sami mieszkańcy i sami przy zmianach pracowali.
Parki kieszonkowe wymyślili mieszkańcy nowojorskiego Manhattanu w 1967 roku, kiedy to betonową pustynię zabudowaną wysokościowcami zaczęli zamieniać w malutkie, przyjazne ludziom skwerki z zielenią. Moda szybko zaczęła się rozprzestrzeniać na inne wielkie miasta. Pierwszy park kieszonkowy w Polsce powstał w 2016 roku w Krakowie. I stąd idea zaczęła się przeszczepiać na inne miasta.
Choć jak podkreślają znawcy, jeśli spojrzeć na polskie osiedla z wielkiej płyty, to takie parki – miejsca z zagospodarowanymi plamami zieleni powstawały już znacznie szybciej i były one prywatnymi inicjatywami samych mieszkańców, którym brakowało zieleni właśnie.
Gdzie indziej też chcą
Park kieszonkowy na Słonecznym został dodatkowo ozdobiony muralem. – Wszystko razem gra ze sobą. A skoro ludzie sami przy tym pracowali, jest szansa, że miejsce nie zostanie zniszczone – mówią okoliczni mieszkańcy.
Damian Madaliński potwierdza, że ten wzór działa. – Widzimy to bardzo dokładnie, że jak coś zostanie zmienione, pojawia się zaraz mural. Ludzie potem o to dbają. Pilnują, żeby nikt tego nie zniszczył – potwierdza.
Nowy park, w istocie malutki, ale śliczny skwerek już zdążył się zaznaczyć w pejzażu miasta. Bo przyjeżdżają go oglądać inni, którym się marzą podobne miejsca na innych gorzowskich osiedlach lub podwórkach w kwartałach stałych kamienic. A skoro Zakład Gospodarki Mieszkaniowej zwolna zaczyna porządkować też i podwórka, jest zatem szansa, aby kieszonkowa zieleń pojawiała się w mieście na większą skalę. Coraz więcej mieszkańców o to dopytuje.
Roch
Place odpoczynku dla seniorów, nowe miejsca zabaw dla dzieci – takie plany ma Zakład Gospodarki Mieszkaniowej. Wszystkie te miejsca wchodzą w Budżet Obywatelski.