2022-08-02, Zakład Gospodarki Mieszkaniowej
Komórki, które zagracają duże podwórko przy Armii Polskiej znikną do końca roku. Podobnie jest z budami na Zawarciu.
Zakład Gospodarki Mieszkaniowej konsekwentnie realizuje plan porządkowania podwórek. Usuwa z nich walące się szopki, garaże i inne rudery, które tylko zawadzają i stają się niebezpieczne. Po wyburzeniu dużej rudery w kwartale Armii Polskiej – 30 Stycznia – Kosynierów Gdyńskich – Bolesława Krzywoustego przyszedł czas na kolejną ruderę.
Zniknie sześć komórek
Z dużego podwórka przy Armii Polskiej zniknie teraz budynek, który powstał na początku XX wieku i nie był w latach późniejszych przebudowywany. Przez ostatnie 50 lat użytkowania nie był poddawany remontom poza drobnym pracom konserwacyjnym. Z uwagi na zły stan techniczny tego budynku od ponad 20 lat wyłączono z użytkowania poddasze użytkowe, a w roku 2015 Prezydent Miasta Gorzowa Wlkp. podjął decyzje o przeznaczeniu go do rozebrania.
W miejscu rozebranego budynku gospodarczego ZGM nie przewiduje nowej zabudowy. Zostanie tylko część ściany tylnej do wysokości o ok. 2,5 m, która stanowić będzie mur graniczny w granicy działek. Jednocześnie mur ten stanowić będzie podporę dla bluszczu pnącego się dotychczas po budynku gospodarczym.
- I to jest bardzo dobra informacja, bo już się bałam, że ten piękny bluszcz zniknie – mówi jedna z mieszkanek kwartału. I dodaje, że bluszcz ten był przez długi czas jedyną ozdobą podwórka. Sytuacja się nieco zmieniła, gdy część została uporządkowana i zagospodarowana.
Po werandzie i innych ruderach
Do końca roku zniknie tez drewniana weranda przyczepiona do budynku przy Wawrzyniaka 60. Miasto chce w ten sposób uporządkować stan działek na Zawarciu. Trzecią ruderą, która wkrótce zniknie, jest szopa z desek, blach i jeszcze czegoś. Obiekt ten znajduje się na terenie wewnętrznego podwórza w kwartale ulic Fabryczna – Budowlani – Śląska – Waryńskiego i jest własnością miasta. O rozbiórce decyduje fakt, że od dziesięciu lat nie jest użytkowany, ale też i to, że leży na części gruntu, który nie należy do miasta.
- Bardzo dobrze, że magistrat porządkuje teren. To wstyd, żeby takie budy miasto szpeciły – mówią mieszkańcy.
Ale ZGM przyznaje, że rozbiórki nie zawsze i nie wszystkim się podobają. Tak było w przypadku pierwszej rozbiórki przy Armii Polskiej. Nie chcieli jej mieszkańcy jednego z bloków, bo jak dowodzili, zostanie otwarty wjazd na podwórze i każdy będzie sobie mógł tam wjechać. Choć takich głosów jest mało, ale jednak są.
Wszystkie rudery mają zniknąć w ciągu trzech miesięcy od podpisania umów na wykonanie robót i kosztować mają ponad 80 tysięcy złotych.
roch
Zakończył się remont budynku przy ulicy Hawelańskiej 5. To jedyny w tej części miasta obiekt należący do gminy. Od teraz - siedziba jednego z magistrackich wydziałów.